Marcin Turowski w trakcie listopadowego okna transferowego nie podpisał kontraktu z żadnym klubem. Wychowanek Stali Toruń podjął decyzję o zakończeniu swojej przygody z żużlem. Informację przekazał za pośrednictwem fanpage'a na Facebooku. - Przerwa zimowa to był czas, aby odpowiedzieć sobie na pytanie "co dalej?". Ostatni sezon nie poszedł po mojej myśli. 2020 rok był trudny dla nas wszystkich. Pod względem sportowym rozczarowałem nie tylko siebie, ale także sponsorów, trenerów, działaczy i kibiców. Teraz przyszedł czas poinformować o decyzji, którą podjąłem. Postanowiłem, że nie będę kontynuował swojej przygody z żużlem - rozpoczął. Następnie przeszedł do podziękowań. - Chciałbym mocno podziękować wszystkim osobom, które umożliwiły mi jazdę przez te kilka sezonów. Rodzinie, która zawsze mnie wspierała i nadal wspiera. Dziękuję wszystkim sponsorom, którzy byli ze mną także w gorszych momentach. Podziękowania należą się także wszystkim klubom i działaczom, którzy zdecydowali się współpracować z moją osobą. Przede wszystkim dziękuję działaczom z Grudziądza, Torunia i Gdańska, gdzie najdłużej mogłem startować. Oczywiście dziękuję także kibicom, od których dostawałem wsparcie na przestrzeni tych kilku lat mojej kariery! Nie zawsze były to ciepłe słowa, ale one także motywowały mnie do jeszcze cięższej pracy - dodał. 22-latek jest przekonany, że odnajdzie się na nowej drodze życiowej. - Od zawsze byłem pasjonatem motoryzacji i motocykli, dlatego postanowiłem, że będę nadal szedł tą drogą. Czas spełnić się w nowej dziedzinie, a przede mną nowe wyzwanie. Zapraszam Was wszystkich do Toronto Moto Serwis! Nowy, profejsonalny serwis motocykli wszystkich marek na terenie Torunia, gdzie na pewno wykorzystamy doświadczenie zebrane podczas żużlowej przygody. To właśnie tam, wraz z moimi najbliższymi, zajmować będziemy się sprzętem naszych klientów - podsumował. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź