Mimo sportowej porażki i braku awansu do fazy play-off, Eltrox Włókniarz nie planuje tej jesieni dokonania rewolucji kadrowej. Ogłoszono już przedłużenie kontraktów z Kacprem Woryną i Bartoszem Smektałą, a wciąż ważne pozostają umowy z parą Mateusz Świdnicki - Jakub Miśkowiak oraz Leonem Madsenem. Teoretycznie nie wygasło także porozumienie z Frederikiem Lindgrenem, ale - jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu - włodarze klubu rozważają pożegnanie Szweda i ponowne ściągnięcie na Olsztyńską Jasona Doyle’a. Mogli wziąć Polaka, ale wolą młodzieńca z Kalifornii Największą niewiadomą w częstochowskiej kadrze pozostaje piąta pozycja seniorska obsadzana dotąd przez Jonasa Jeppesena, dla którego zdecydowanie za wysokie okazały się progi PGE Ekstraligi. Prezes Michał Świącik ma w tej kwestii spore pole do popisu. Jako iż Bartosz Smektała w przyszłym roku skończy dopiero 24 lata, miejsce Duńczyka zająć może zarówno zawodnik U24, jak i senior z polską licencją. Jak udało nam się dowiedzieć, za najbardziej prawdopodobny wariant należy uznać transfer 22-letniego zawodnika Orła Łódź - Luke’a Beckera. Amerykanin jest podopiecznym Grega Hancocka, często korzysta także z porad Rafała Haja - byłego mechanika 4-krotnego mistrza świata. Wsparcie tuzów pozwoliło mu przebojem wedrzeć się na pierwszoligowe tory - w swym debiutanckim sezonie na zapleczu wykręcił imponującą średnią 1,857 punktów na bieg. Einstein miał rację? - Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów - rzekł kiedyś podobno Albert Einstein. Sceptycy uważają, iż ta sentencja udanie ilustruje logikę stojącą za potencjalnym transferem Amerykanina. Eltrox Włókniarz w zeszłym roku sparzył się wszak na bardzo podobnym ruchu - po wprowadzeniu przepisu o zawodniku U24 ściągnął do kadry Jonasa Jeppesena - rewelację rozgrywek na zapleczu, która po przejściu do PGE Ekstraligi znacznie obniżyła loty. Duńczyk był w tym sezonie najgorszym seniorem najszybszej ligi świata. Jeppesen należy jednak określić jako jednostrzałowca nie w rozumieniu jednego udanego sezonu, a zaledwie spotkania! Cała jego kariera zbudowana jest na fundamencie w postaci zeszłorocznego meczu z eWinner Apatorem Toruń. Kiedy ulewa zlała ostrowski tor, Duńczyk założył na koło oponę Anlasa i zdobył komplet prowadząc swój zespół do sensacyjnego zwycięstwa. Nigdy wcześniej ani później nie udało mu się powtórzyć tak piorunującej formy. Forma Amerykanina wydaje się zaś o wiele bardziej ustabilizowana. Becker cały tegoroczny sezon przejechał na niemal równym poziomie. Co więcej, ma za sobą dużo bardziej doświadczonych doradców, którzy dotąd inteligentnie kierowali jego dotychczasową przygodą nad Wisłą. Co jednak najważniejsze, tym razem Eltrox Włókniarz nie kupuje kota w worku - tamtejsi działacze obserwują Beckera od lat, gdyż jeszcze niedawno pełnił on w częstochowskiej drużynie rolę rezerwowego.