Noty dla zawodników Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz: Jaimon Lidsey 4. W swoim trzecim starcie zanotował upadek i został odwieziony do szpitala. Wcześniej zdołał zdobyć cztery "oczka". W pierwszym wyścigu pewnie wygrał, ale w drugim stracił pozycje na dystansie. Wtedy jednak uśmiechnęło się do niego szczęście, bo zdefektował Jonasson. Damian Baliński 5. Jeden z największych bohaterów rawiczan! Przez całe zawody goście mogli na niego liczyć, w każdym wyścigu zdobywał cenne punkty. Nieco więcej można było od niego oczekiwać tylko w gonitwie dziewiątej, kiedy w dwuosobowej obsadzie przegrał z Kostygowem. Nie licząc tego startu, to jechał naprawdę bardzo dobrze. Keynan Rew 2. Zanotował falstart, gdyż na początku meczu został wykluczony za upadek. W końcowym rozrachunku liczyła się każda zdobycz, dlatego zwycięstwa Australijczyka z Matjuszonoksem oraz Ansviesulisem były dla Metaliki Recycling Kolejarza niezwykle istotne. Na lepszą notę raczej nie zasłużył, odstawał od kolegów. Szymon Szlauderbach 4+. Po stracie Lidseya wiele zależało właśnie od 22-letniego żużlowca, który w wyścigu czternastym stanął na wysokości zadania pokonując zawsze groźnych Gustsa i Jonassona. Trener Roman Jankowski miał prawo obawiać się czy Szlauderbach podoła, bo wcześniej nie pokonywał najmocniejszych zawodników gospodarzy. Odpalił w idealnym momencie. Damian Dróżdż 6. Drugi komplet w drugim hicie 2. Ligi Żużlowej z rzędu! I to w ciągu ośmiu dni. Dróżdż w ostatnim czasie jest nie do zatrzymania. Skoro nie radzili sobie z nim najmocniejsze drużyny w tabeli, to kto ma przerwać jego serię? Nic jednak nie trwa wiecznie, można spodziewać się, że niebawem dojedzie do mety za plecami któregoś z rywali. Damian Ratajczak 2. Dostał dodatkowy bieg po wypadku Lidseya, jednak nie wykorzystał tej szansy. Młody wychowanek Unii Leszno w niedzielnym spotkaniu uporał się tylko z Ansviesulisem i Kołodinskim. Słabo. Kacper Pludra 2+. Niespodziewanie poległ w wyścigu młodzieżowym, ale później na 5:1 przywiózł m.in. Kostygowa, czyli jednego z najskuteczniejszych zawodników na drugoligowym froncie. Następnie znów przytrafiła mu się wpadka, na koniec w ważnym momencie pokonał Michaiłowa. Patrząc na same punkty, to stać go na więcej. Noty dla zawodników Optibet Lokomotivu Daugavpils: Jewgienij Kostygow 3. Od sezonu 2020 zawiesił sobie tak wysoko poprzeczkę, że 8 punktów uznajemy za co najwyżej przeciętny wynik. Nierówna postawa Łotysza w przeciągu całego meczu. W biegu dziewiątym, jak i jedenastym przywiózł do mety "trójki", lecz nie wystarczyło to do odniesienia meczowej wygranej. Daniił Kołodinski brak oceny. Nikołaj Kokin postawił na niego tylko raz, w kolejnych seriach był zmieniany przez kolegów. To za mało, by go sprawiedliwie ocenić. Oleg Michaiłow 4. Jeden z najskuteczniejszych zawodników gospodarzy, ale ma jeszcze większy potencjał. To w końcu brązowy medalista IMŚJ, a w niedzielnym hicie przegrał chociażby z Pludrą. Michaiłow jest kreowany na lidera Optibet Lokomotivu, na razie ma za dużo wpadek. Ernest Matjuszonoks 1. W dwóch startach nie wygrał z żadnym rywalem. Raz przyjechał do mety tylko przed Jonassonem. Szkoleniowiec więcej szans mu nie dał, tylko stosował za niego rezerwy taktyczne. Tomas H. Jonasson 2+. Zabrakło punktów doświadczonego Szweda. Dwa oczywiście stracił z powodu defektu, jednak w 100 procentach może być zadowolony tylko z jednego biegu, który zresztą wygrał. Pozostałe punkty były wymęczone. Przyjeżdżał do mety trzeci, za plecami kolegów, więc dopisywał do faktury bonusy. Ale czy przypadkiem od niego w Daugavpils nie oczekują "dwucyfrówek"? Ricards Ansviesulis 3. Uzbierał kilka "oczek" na początku zawodów, druga faza meczu już nie przebiegła po jego myśli. Wygrał z wyżej notowanymi rywalami, dlatego na jego konto wędruje "trójka". On akurat nie zawiódł. Francis Gusts 4+. Kolejny udany występ młodzieżowca. Mógł wykręcić jeszcze lepszy wynik, ale w jednym wyścigu zgarnął wykluczenie za upadek. Coraz lepsze nazwiska udaje mu się pokonać - tym razem do tej listy może dopisać wygrywającego wyścigi w PGE Ekstralidze Lidseya czy dysponującego ogromnym doświadczeniem Balińskiego.