Szpital w Abramczyk Polonii Bydgoszcz po meczu w Rybniku. Kontuzji ulegli Grzegorz Zengota i David Bellego. Polak połamał żebra i ma odmę płucną, a Francuzowi puściły śruby w leczonym wcześniej obojczyku. Poważniej wygląda sytuacja z Zengotą. Uraz żeber jest bolesny i paskudny. Nie mówiąc już o problemach z oddychaniem. Bellego pewnie wróci szybciej. Bez tej dwójki o awans do play-off będzie szalenie ciężko. Szkoda, bo Polonia się rozpędzała, rywale zaczęli drżeć przed ekipą z Bydgoszczy. W mojej Polonii obojczyk złamał Jacek Gollob. Nie potrzebował pauzy. Tydzień później jechał już w meczu ligowym i zdobył dziesięć punktów. Nie widać było, że coś mu doskwiera. Ale to był właśnie cały Jacek. W Bydgoszczy od początku sezonu igrali z ogniem. Raz, że nie zakontraktowano zawodnika zapasowego, a dwa absencja Adriana Gały nie dała nikomu do myślenia. Nie wyciągnięto żadnych wniosków. W trakcie spotkania z ROW-em trener Kędziora mógł załamać ręce. Praktycznie w jednym momencie zespół posypał mu się jak domek z kart. Ból jest tym większy, że ROW nie pokazał nic i był spokojnie do ugryzienia. Od połowy meczu to Abramczyk Polonia dochodziła do głosu, znajdowała się na fali wznoszącej. Bydgoszczanie poczuli krew i nagle wszystko szlag trafił. Sztab szkoleniowy i działacze mogą sobie pluć w brodę, że zbyt pochopnie zrezygnowali z Berge. Rodak Bellego jest wypożyczony do drugoligowego Landshut Devils, a teraz bardzo by się przydał. Można by było go wstawić do podstawowego składu, dać szansę i w razie wtopy, zastępować dżokerem - Jewgienijem Sajdullinem. Branie kogoś na siłę, w tym momencie sezonu jest pozbawione sensu. Z rynku nie ma już kogo wziąć, a Sajdullin tak pięknie się zareklamował, że aż żal go trzymać w blokach. Trzeba na niego zdecydowanie postawić. Wystarczyło dać chłopaczkowi kawałek przyzwoitego sprzętu pod cztery litery i efekt jest fantastyczny. Przecież on zamiatał tę mocarną armię Cieślaka jak chciał. Czytam, że Polonia szkoli utalentowanego żużlowca odwiecznemu rywalowi - eWinner Apatorowi, bo ten jest tylko wypożyczony. Może i tak, ale Sajdullin nie będzie jeszcze w przyszłym roku gotowy na PGE Ekstraligę. Na aktualnym etapie kariery, to dla Rosjanina za wysokie progi. 21-latek jest w Bydgoszczy na kontrakcie amatorskim, występuje na sprzęcie klubowym, finansowo raczej nie udźwignąłby jazdy z najlepszymi. Tomasz Bajerski pewnie wnikliwie mu się przygląda, ale Sajdullin w Toruniu to ciągle melodia odległej przyszłości. Dlatego w razie nieudanego ataku na PGE Ekstraligę, Polonia powinna się postarać o pozostawienie Sajdullina. W następnym sezonie eWinner 1. Liga będzie dla niego idealnym miejscem do rozwoju. Osobiście nie kisiłbym go na ósemce, ale wrzucił w 2022 roku na U24. To byłaby świetna opcja i karta przetargowa do rozmów z samym zawodnikiem.