W 2020 roku funkcję menedżera Abramczyk Polonii Bydgoszcz pełnił prezes i właściciel klubu - Jerzy Kanclerz. Beniaminek eWinner 1. Ligi nie zaliczy jednak minionego sezonu do wyjątkowo udanych. Przez niemal całą tegoroczną kampanię Gryfy dzielnie broniły się przed spadkiem, a pewne utrzymania były dopiero po ostatnim spotkaniu. Spora w tym zasługa słabej w końcówce sezonu dyspozycji Lokomotivu Daugavpils. Już podczas sezonu Kanclerz przyznawał, że niezatrudnienie szkoleniowca było błędem, którego więcej nie zamierza powtórzyć. Od razu rozpoczął poszukiwania kandydatów na to stanowisko. Wymagania były dosyć wysokie - nowy trener miał nie tylko wziąć na siebie ciężar prowadzenia drużyny, ale także pracy z młodzieżowcami i przygotowywania toru przy Sportowej 2. W kontekście prowadzenia Abramczyk Polonii wymieniano między innymi nazwiska Mariusza Staszewskiego i Janusza Ślączki. Pierwszy zdecydował się jednak na przedłużenie swojej współpracy z Arged Malesa TŻ Ostrovią, a drugi zdecydował się spróbować swoich sił w PGE Ekstralidze, jako trener MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Wybór padł więc na Lecha Kędziorę. 64-letni były żużlowiec to prawdziwy trenerski obieżyświat. W ciągu ostatnich sezonów pracował kolejno dla Włókniarza Częstochowa, Stali Rzeszów, Wybrzeża Gdańsk, Orła Łódź i - w roku 2020 - PGG ROW-u Rybnik. Kibice pamiętają go także z prowadzenia zespołów z Piły czy Grudziądza, Gniezna, a nawet Warszawy! Eksperci zwracają uwagę na poprzednich pracodawców Kędziory, przede wszystkim: Witolda Skrzydlewskiego, Michała Świącika i Krzysztofa Mrozka. Trener ma doświadczenie w pracy z prezesami dzierżącymi w swych klubach władzę absolutną. Powszechnie uważa się, iż może ono być bardzo pomocne podczas pracy dla Jerzego Kanclerza - działacza znanego z tego, że lubi mieć w Polonii wszystko pod swoją kontrolą. - Osobiście widziałbym w jego miejsce kogoś młodszego. Jest zaciąg menedżerów, którzy niedawno skończyli kariery i chcą teraz zająć się trenerką. Trzeba odważnie na nich postawić, dać im szansę się wykazać - mówił Interii były prezes bydgoskiego klubu, Leszek Tillinger. - Nie mam nic do Lecha, ale szykuje się zespół, w którym trzeba będzie wzniecić ogień w parku maszyn - dodawał. Abramczyk Polonia na inaugurację podejmie Arged Malesa TŻ Ostrovię. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!