- Kubera i Smektała popełniają jeden podstawowy błąd, który - moim zdaniem - zraża ich w oczach prezesa Piotra Rusieckiego. Chodzi mi o błąd kłamstwa polegający na nieszczerości. Nikt by nie miał do nich pretensji, gdyby powiedzieli coś w tym stylu: "sport żużlowy jest moim zawodem, w związku z tym przechodzę do Lublina lub Częstochowy, bo oferują mi tam lepsze warunki finansowe". Ich tłumaczenie do opinii publicznej było natomiast takie: "Kocham Unię Leszno, chciałem tu zostać". Nie zostali, czyli co? Wychodzi na to, że winę ponoszą prezesi - komentuje specjalnie dla Interii Rufin Sokołowski. Były prezes Unii Leszno wspomniał także o dwóch sytuacjach z przeszłości. - Pamiętam jak Adam Łabędzki odchodził kiedyś do klubu z Łodzi. Ten chłopak wtedy powiedział uczciwie: "odchodzę, bo tam mi więcej zapłacą". Nikt nie miał do niego o to pretensji, z Kuberą i Smektałą byłoby tak samo. Proszę sobie wyobrazić prezesa Piotra Rusieckiego, który robi wszystko, by zdobyć pieniądze na ich wynagrodzenia, a tu nagle oni tak się wypowiadają - że kochają Leszno, że prezes do nich nie zadzwonił. Adam Skórnicki opuszczał Unię w atmosferze małego skandalu. Potem - kiedy nikt go nie chciał - zaprosiłem go, podpisaliśmy kontrakt, podałem mu rękę i powiedziałem: "Adam, witaj ponownie w domu". Chłopak się rozpłakał - wspomina. Nie jest powiedziane, że wychowankom Unii będzie lepiej na obczyźnie. - Nie życzę im tego, ale wcale nie jestem przekonany, że chociaż jeden z nich przekroczy w następnym sezonie średnią biegową 1,800 - ocenia Sokołowski. Czy Fogo Unia nie robi Kuberze na złość oczekując 800 tysięcy złotych ekwiwalentu? - To nazywa się dbanie o interes instytucji, którą się kieruje. Jeżeli jest taki zapis w regulaminie, to wystąpienie o te pieniądze staje się obowiązkiem. W przeciwnym wypadku ktoś mógłby im zarzucić, że nie dbają o interesy klubu - dodaje. Nasz rozmówca słusznie zauważa, że dla tych żużlowców może nie być już powrotu do macierzystego klubu. - Gdyby jeździli w moich czasach, to mogliby myśleć, że za chwilę zostanie wybrany nowy prezes, który będzie dla nich lepszy. Głupota Kubery i Smektały polega na tym, że to już nie jest stowarzyszenie, w którym członkowie wybierają sobie prezesa. To prywatna spółka, właściciel się nie zmieni do końca świata - za pięć lat będzie to własność Dworakowskiego, Rusieckiego i spółki. Oni nie mają już powrotu do Leszna - twierdzi na zakończenie. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!