Debata nad powiększeniem PGE Ekstraligi od sezonu 2022 nabiera rozpędu. Z jednej strony mamy działaczy, którzy mówią: nie, bo to nam rozwali cały żużel, osłabi niższe ligi, zniszczy ten produkt, uczyni go mniej atrakcyjnym dla telewizji i sponsorów. Krzysztof Cegielski, przewodniczący stowarzyszenia zawodników Metanol mówi jednak wprost: - Jestem za. - Mamy idealne warunki, by od 2022 roku powiększyć PGE Ekstraligę do dziesięciu drużyn - mówi Cegielski. - Powiedziałbym nawet, szkoda, że dopiero teraz się za to zabrano. To trzeba było ogłosić w październiku, przed otwarciem okna transferowego. Może wtedy nie byłoby tej licytacji o zawodników. Przecież pomysł z powiększeniem ligi lansowany przez prezesa Witkowskiego oznacza, że w przyszłym roku nikt nie spadnie, a dwie drużyny z pierwszej ligi dojdą. Zdaniem Cegielskiego szybka realizacja projektu może być świetnym argumentem w rozmowach z telewizją. Trwają rozmowy odnośnie kontraktu na lata 2022-24. Ekstraliga Żużlowa marzy o 100 milionach złotych za 3 lata. - Dziesięć drużyn, to więcej meczów, to wydłużenia sezonu, a co za tym idzie mocny argument w takich rozmowach - komentuje Cegielski. - Poza tym podoba mi się idea, by nie tylko powiększyć PGE Ekstraligę, ale dopuścić więcej zagranicznych drużyn do drugiej ligi. Mamy dwie ekipy niemieckie, mówi się o jednej z Ukrainy, a można też pomóc Węgrom i Czechom. Taka międzynarodowa liga to byłaby duża pomoc dla europejskiego żużla. Dobrze by to wyglądało - kwituje były zawodnik i telewizyjny ekspert.