Liga francuska ma rozpocząć się 28 lutego. Koniec rozgrywek zaplanowano na 18 kwietnia, więc sezon zostanie odjechany zaledwie w ciągu 7 tygodni. Do zmagań przystąpią cztery ekipy - Morizes, Lamothe-Landerron, La Reole i Marmande. Lukas Fienhage w rozmowie z oficjalną stroną Zdunek Wybrzeża opowiedział o startach we Francji. - Ja podpisałem kontrakt przede wszystkim po to, by móc przetestować silniki w warunkach ligowych i jak najlepiej przygotować się do sezonu - wyjaśnił żużlowiec. Jazda w tym kraju nie jest nowością dla Niemca. Indywidualny Mistrz Świata na długim torze już w poprzednim roku próbował swoich sił we Francji. - Będę ścigał się dla zespołu z Morizes i w ubiegłym sezonie również zaliczyłem jeden turniej w barwach tego klubu. Tory we Francji są dobrze przygotowane, ponadto jeździ w tej lidze sporo ciekawych zawodników, jak choćby Bellego, Berge czy Adam Ellis - dodał. W Polsce aura jak na razie nie sprzyja żużlowi. Ostatnio spadł śnieg, jednak kluby w pierwszej połowie marca planują wyjechać na tor. Jedno jest pewne - Fienhage na brak ścigania narzekał nie będzie. Niemiec powalczy o miejsce w składzie gdańszczan na pozycji do lat 24 z Michałem Gruchalskim, Drew Kempem oraz Aleksandrem Kajbuszewem. - Według mnie mogę dostać się do składu i solidnie punktować. Wierzę w siebie i potrzebuję tylko odrobinę zaufania, a będę potrafił się odpłacić. Chcę pokazać kibicom, że jestem dobrym, młodym zawodnikiem i chcę dać z siebie klubowi jak najwięcej - zapewnił 21-latek. Lukas Fienhage w sezonie 2020 występował w Wolfe Wittstock. Na drugoligowych torach wykręcił średnią biegową 1,884. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź</a>