Marcus Birkemose po świetnym sezonie 2020 w drugiej lidze chciał podbić z marszu PGE Ekstraligę. Moje Bermudy Stal Gorzów (z tym klubem Duńczyk ma kontrakt) początkowo nie była do tego przekonana. Klub chciał nawet wypożyczyć zawodnika do eWinner 1. Ligi. Zrezygnowano jednak z tego, gdy okazało się, że żużlowcy na pozycję U-24 żądają minimum 3500 złotych za punkt. Uznano, że lepiej i taniej będzie zostawić Birkemose. Już nawet drugoligowy SpecHouse PSŻ nie chce Birkemose Utalentowany Duńczyk kupił przed rozgrywkami trzy nowe silniki od Briana Kargera i czekał na swoją szansę w Stali. Gdy ją dostał, to niestety wypadł blado. Miał problem z doregulowaniem sprzętu, brakowało mu fachowca do pomocy w parku maszyn. Mógł liczyć tylko na ojca, który nie zawsze mógł przyjechać na mecz do Polski. Gdy nie wyszło w Stali, wrócił, jako gość, do SpecHouse PSŻ-u. Teraz jednak nawet tam go nie chcą. Poznań uparł się, żeby na najbliższy mecz z MF Trans Landshut Devils wziąć Rafała Karczmarza. Stali zależało, żeby jechał Birkemose, ale prezes PSŻ chce powalczyć o play-off, a Karczmarz daje jego zdaniem większe gwarancje zrobienia wyniku. Dla Birkemose całe to zamieszanie oznacza, że już do końca sezonu może oglądać sezon z trybun. W Stali też stracił miejsce na rzecz Karczmarza. I jeśli ten nie popełni jakiegoś błędu, to będzie startował już do końca. Sztab szkoleniowy musi przecież na kogoś postawić, a nie skakać z kwiatka na kwiatek.