30-letni Henderson nie jest zawodnikiem znanym szerszej publiczności. Startuje niemal tylko w ojczyźnie. Środowy mecz zaczął się dla niego bardzo udanie - miał 7 punktów po trzech biegach. W jego kolejnym starcie rozegrał się jednak dramat. - Mecz przerwano po fatalnym wypadku Daniela Hendersona. Szwed wyleciał 15-20 metrów poza tor i wylądował na trybunach. Ma problemy z oddychaniem - relacjonował na Twitterze Maciej Markowski z Eleven Sports. Dodatkowych informacji udzielił później team zawodnika. - Złamanych dwanaście żeber. Krwotok wewnętrzny spowodowany przebiciem płuca - taką diagnozę opublikowano na stronie Hendersona. Warto dodać, że w związku z charakterystyką wielu szwedzkich obiektów, zawodnik po upadku lądujący poza torem, nie jest tam rzadkością. Zdarzało się to nawet największym gwiazdom. Kilka lat temu na przykład na trybunach znalazł się Hans Andersen, który wówczas był w ścisłej światowej czołówce. Duńczyk sczepił się motocyklem z Emilem Sajfutdinowem i pojechał prosto w płot. Nic mu się nie stało, ale zajście wyglądało paskudnie. W Szwecji wiele obiektów ma trybuny położone bardzo blisko toru, co stanowi pewne zagrożenie, zarówno dla zawodników, jak i dla kibiców. Przeklęte dni Przypomnijmy, że w toruńskim szpitalu wciąż walczy o życie Mateusz Jabłoński. 15-latek trafił tam po koszmarnym upadku podczas piątkowego treningu na Motoarenie. Pierwsze informacje dotyczące jego stanu zdrowia były straszne. Od soboty nie mamy jednak żadnych nowych wieści, bo jak powiedział rzecznik placówki, rodzina prosi, aby nie informować mediów o stanie zdrowia młodego żużlowca. Możemy się jedynie domyślać, że sprawa nadal jest bardzo poważna. Cała żużlowa Polska jednoczy się we wsparciu dla Mateusza i podobnie jest w Szwecji w przypadku Hendersona. Należy wspomnieć, że po wypadku Szweda, zawody zostały przerwane i zaliczono wynik po dziewiątym biegu. Wszystkich uczestników tego meczu, dramat Hendersona mocno przybił. Postanowiono nie kontynuować rywalizacji, bo regulamin pozwalał już na uznanie rezultatu za ostateczny. Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy też, że w spotkaniu bardzo dobrze zaprezentował się żużlowiec Zooleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz, Norbert Krakowiak. Zdobył osiem punktów w trzech startach.