O takim ruchu mówiło się już od dłuższego czasu. Teraz niemiecki zespół TRANS MF Landshut Devils potwierdził tę informację za pomocą mediów społecznościowych. Bawarczycy zapewniają, że złożyli już w PZMot wszystkie konieczne dokumenty, łącznie z kadrą zespołu. Kibice mają poznać ją za około 3 dni. To trzeci zagraniczny klub w polskiej lidze żużlowej. Zespół z Landshut zmierzy się na najniższym szczeblu rozgrywkowym ze swoimi rodakami – Wolfe Wittstock oraz łotewskim Lokomotivem Daugavpils. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż Bawarczycy planują oprzeć swoją kadrę na lokalnych żużlowcach. W Landshut zobaczymy między innymi Martina Smolinskiego, Michaela Hartela czy Valentina Grobauera. W ostatnich dniach głośno mówi się o tym, że liderem drużyny może zostać Kai Huckenbeck. Ma on bowiem wyraźny problem ze znalezieniem pracodawcy w wyższych ligach. Drużynę poprowadzi wracający do roli menedżera Sławomir Kryjom. Były opiekun Unibaxu Toruń i Fogo Unii Leszno będzie łączył tę funkcję z pracą dyrektora MOSIR w Lesznie. W poprzednich sezonach Kryjom był też żużlowym ekspertem stacji Canal+. Do powrotu do roli menedżera przymierzał się już kilka razy. Swego czasu mówiło się, że może trafić do Motoru Lublin czy też Stali Rzeszów. Ostatecznie żaden z tych kierunków nie wypalił. Wiemy, że Kryjom był mocno zaangażowany w budowę drużyny z Landshut.