Wybór polskiego miasta nie jest przypadkowy. "Biało-czerwoni" od 2014 roku nie schodzą z najwyższego stopnia podium. Organizacja finału na naszej ziemi to więc gwarancja frekwencyjnego sukcesu. Dodatkowym atutem przy wyborze lokalizacji był z pewnością bydgoski obiekt, który od zawsze sprzyja walce. Wielu kibiców do teraz miło wspomina między innymi zeszłoroczną rundę TAURON SEC, gdzie niemal co bieg oglądaliśmy kapitalne ściganie. - To kolejna duża, międzynarodowa impreza żużlowa, która odbędzie się w Bydgoszczy. Nasze miasto ponownie znalazło się w kalendarzu FIM. Bydgoski tor pokazał wielokrotnie, że jest miejscem, gdzie odbywają się widowiskowe zawody i wierzę, że tak samo będzie i tym razem - mówi Jerzy Kanclerz, właściciel Abramczyk Polonii, na łamach polskizuzel.pl. Bydgoski turniej będzie wyjątkowy jeszcze pod innym względem. 27 sierpnia zawody o drużynowe mistrzostwo świata juniorów odbędą się po raz pierwszy w nowej formule. Od sezonu 2021 w zmaganiach weźmie udział aż siedem zespołów składających się z dwóch podstawowych zawodników i jednego rezerwowego. Polscy fani liczą, że pomimo zmian w formule zawodów, nasi rodacy zdobędą swój ósmy złoty medal z rzędu, a czternasty w całej historii startów w tej imprezie.