Kacper Łobodziński, Krzysztof Lewandowski i Wiktor Przyjemski - to trójka zdolnych wychowanków BTŻ-tu Bydgoszcz. Na pewno Polonia liczyła, że wszyscy dołączą do jej zespołu. Łobodziński wybrał jednak Grudziądz, a Lewandowski Toruń. Tym samym kluby z kujawsko-pomorskiego mają po jednym talencie u siebie. Łobodziński się cofa? Całą trójką opiekował się kiedyś Jacek Woźniak. Trenera zapytaliśmy zatem o Łobodzińskiego. Jego forma zaczyna zastanawiać. Zaczęło się od utraty miejsca w ZOOleszcz DPV Logistic GKM-ie Grudziądz. Do tego doszły przeciętne występy w zawodach juniorów. Ostatnio z kolei zawodnik pojechał bardzo słaby mecz w barwach OK Bedmet Kolejarzem Opole. W Landshut junior zdobył tylko punkt "na trupie". Czy żużlowiec ma problem z rozwojem? - Cały czas musimy zdawać sobie sprawę, że to 17-latek. W zeszłym roku zaliczył on kilka spotkań na trudnych terenach w PGE Ekstralidze. Na ten moment Zieliński jest po prostu lepszy - uspokoił Woźniak. Jego zdaniem Łobodzińskiemu pomoże sezon w 2. Lidze Żużlowej. - Wypożyczenie do Kolejarza jest dobre. Na pewno wstydem w tym wieku nie jest jazda w drugiej lidze. Ostatni mecz to kwestia początku sezonu i nieznajomości toru. W Opolu powinno być lepiej, tym bardziej że drużyna ostro trenuje - powiedział Woźniak. Trener widzi sportowy wzrost u byłego podopiecznego. - Obserwowałem Kacpra na DMPJ-ach w Bydgoszczy. Jeśli chodzi o sylwetkę i jazdę, wygląda to pozytywnie. Pozostają jeszcze inne elementy, jak dopasowanie do nawierzchni. Na połączenie wszystkiego potrzeba trochę czasu - ocenił rozmówca. Dawni koledzy na drugim biegunie Łobodziński przeżywa kryzys, a jego znajomi z BTŻ-u otrzymują pochwały. Krzysztof Lewandowski zachwycił w pierwszym meczu sezonu. Ponadto dobrze spisuje się on w rozgrywkach młodzieżowych. Swoją postawą junior wywalczył pierwsze miejsce u Tomasza Bajerskiego. - Krzysztof zawsze był bardzo ambitny i to się potwierdza. On sam podkreśla, że nie ma respektu dla starszych kolegów. Lewandowski dobrze się rozwija, w czym pomaga mu duża liczba startów. W Toruniu są z niego zadowoleni, a mówimy przecież o szesnastolatku - stwierdził Woźniak. W Bydgoszczy z kolei doczekano się szesnastych urodzin Wiktora Przyjemskiego, który zdołał pokazać się w zmaganiach juniorów. Jego występy sprawiły, że bydgoscy kibice z niecierpliwością czekali na jego "pełnoletność". - Niektórzy trochę rozdmuchują temat - przestrzegł rozmówca. - Wiktor i jego otoczenie mają spokojne podejście. Oficjalnie zawodnik nie ma mieć presji, ale ta mimowolnie się pojawia. Wiktor po prostu musi swoje pojeździć, by stać się dobrym zawodnikiem. Predyspozycje ma, zaplecze sprzętowe też. Przyjemski nie zbawi jednak Polonii - dodał trener. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź