Pisaliśmy niedawno, że kluby PGE Ekstraligi wytrzymają jazdę bez kibiców najwyżej do końca maja. Rządowe rozporządzenie o otwarciu stadionów 15 maja jest żużlowym działaczom na rękę. Szkoda tylko, że nie wszyscy będą mogli skorzystać z odmrażania sportu w równym stopniu. Pech chce, że 6. kolejka PGE Ekstraligi jest zaplanowana na 14 i 16 maja. Piątkowe mecze Fogo Unia Leszno - Marwis.pl Falubaz Zielona Góra i ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Motor Lublin odbędą się bez publiczności. Fogo Unia i ZOOleszcz DPV Logistici stracą kasę Z naszych informacji wynika, że nie planuje się zmiany terminów tak, by kluby z Leszna i Grudziądza także mogły wpuścić kibiców na trybuny (po publikacji tekstu PGE Ekstraliga mocno jednak zaczyna rozważać wariant z przesunięciem meczów z 14 maja na 15 maja). Fogo Unia na wpuszczeniu 25 procent mogłaby zarobić około 100 tysięcy złotych. ZOOleszcz DPV Logistic GKM około 40 tysięcy. W obu przypadkach będzie to bolesna strata. Większa dla Unii, która zakładała w budżecie znaczące wpływy z dnia meczu. Liczono, że będzie można zapełnić stadion nawet w 50 procentach. Unia zostaną potem do odjechania cztery mecze z kibicami w rundzie zasadniczej. GKM-owi tylko trzy. Jeśli rząd nie podejmie szybko decyzji o wpuszczeniu 50 procent, to oba kluby będą miały stratę. GKM zakładał średnią 25 procent przez cały rok, ale trzy mecze dla 25 procent w żaden sposób nie budują takiej średniej. Trzy dla 50 procent praktycznie wypełnia limit. eWinner Apator i Betard Sparta na dużym plusie Na rządowym rozporządzeniu najbardziej skorzystają kluby z Torunia i Wrocławia. Raz, że zarobią na kibicach 16 maja, dwa, że w sumie zorganizują pięć spotkań z publicznością w rundzie zasadniczej. Sparta na jednym meczu z kibicami może zyskać około 60 tysięcy, Apator nieco ponad 90 tysięcy. To wynika z pojemności trybun. Apator ma większą o 4,5 tysiąca. Największym wygranym Moje Bermudy Stal W Gorzowie najpewniej wielka radość, bo już przed sezonem ustępujący przewodniczący rady nadzorczej mówił, że w budżecie jest ogromna dziura. Wyliczył, że brakuje 2 milionów. Tamten budżet zakładał jednak wpływy z biletów, których jak na razie nie ma. Jednak powrót kibiców 15 maja oznacza, że Stal straci tylko dwa mecze, czyli zarobi milion na lożach, a dodatkowo nie straci na karnetach. Wcześniej klub mówił, że w razie potrzeby zamieni karnetowiczom dwa mecze rundy zasadniczej na dwa w play-off. Ten scenariusz jest realny, bo Stal dobrze jedzie. Dodajmy, że szczęście mają kluby eWinner 1. Ligi, która pierwszą kolejkę z kibicami ma zaplanowaną tak, że nikt nie straci. Mecze odbywają się bowiem 15, 16 i 17 maja. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź