Jarosław Hampel przebywa obecnie wspólnie z reprezentacją Polski na zgrupowaniu na Malcie. Jest najstarszym reprezentantem w drużynie, ale to wcale nie oznacza, że były wicemistrz świata odcina kupony i wkrótce wywiesi białą flagę. W rozmowie z oficjalnym serwisem reprezentacji Polski na żużlu opowiedział o swoich planach na sezon 2024. Jarosław Hampel wróci do Grand Prix? Jarosław Hampel przez trzy ostatnie lata zdobywał trzy medale Drużynowych Mistrzostw Polski z Motorem Lublin, a dwa ostatnie to złota. W minionych play-offach spisywał się doskonale. Szło mu na tyle dobrze, że wszyscy zaczęli zastanawiać się, czy faktycznie odejdzie z Lublina, bo może prezes Jakub Kępa zmieni zdanie i wymieni innego zawodnika. Ostatecznie Hampel przeniósł się do Falubazu Zielona Góra, ale jego były pracodawca niczego nie wyklucza w przyszłości. - Jeśli Jarek przejedzie cały sezon na takim poziomie jak w play-offach, to będę pierwszy, który do niego zadzwoni i zaproponuję powrót - powiedział prezes mistrzów Polski. A plany 42-letniego zawodnika są bardzo ambitne. Przebywając na zgrupowaniu reprezentacji Polski na Malcie opowiedział o swoich planach w kontekście startów indywidualnych w sezonie 2024. - Wiek to tylko liczba. Czuję, że jestem w stanie przygotować się do sezonu na najwyższym poziomie. Pojadę we wszystkich eliminacjach. Niczego nie wykluczam. Myślę, że SEC byłby dla mnie bardzo ciekawą opcją i chciałbym się pojawić w tej edycji. Grand Prix? Będę się nad tym bardzo mocno zastanawiał. Na pewno nie jest tak, że przekreślam tę opcję - zaznaczył jasno Hampel. "Wylano na nas kubeł pomyj". Wielka miłość polskiego aktora Pożegnanie Hampela na Stadionie Narodowym już nieaktualne? Jeszcze do niedawna głośno mówiło się o pomyśle pożegnania Jarosława Hampela z cyklem Grand Prix podczas zawodów o Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. Żużlowiec miałby otrzymać dziką kartę na te zawody i w ten sposób spuentować swoją piękną karierę w mistrzostwach świata. Sam zresztą pozytywnie zapatrywał się na ten pomysł. Stawiał jednak warunek. - Muszę być w odpowiedniej formie, żeby nie być statystą - mówił w rozmowie z Interią. Wiele wskazuje na to, że Hampel ostatecznie nie zamierza jeszcze się żegnać. Jeśli zawodnik Falubazu faktycznie da sobie jeszcze jedną szansę powalczenia o starty w cyklu, to pożegnanie z Grand Prix trzeba będzie odroczyć przynajmniej o rok. Trener zwrócił się do kibiców. "To ja ustalam i rozpisuję godziny"