Ostatnio wiele mówi się i pisze o problemach żużla z globalnym dotarciem do telewizorów i domów Polaków. O tym, że faktycznie jest coś na rzeczy pokazał ostatni Plebiscyt na Najpopularniejszego Sportowca Roku. Bartosz Zmarzlik przegrał z Kamilem Stochem, bo żużlowego mistrza kojarzy znacznie mniej osób. A skoro Główna Komisja Sportu Żużlowego zdecydowała, że od sezonu 2022 będzie wyznaczać organizatora finału Indywidualnych Mistrzostw Polski, to może warto pójść o krok dalej i powalczyć o większą promocję, bądź co bądź, jednej z najważniejszych i prestiżowych imprez w żużlowym kalendarzu. Co mam na myśli? A no to, aby z finału zrobić wielkie święto i promocję żużla. Wyznaczanie organizatora to na pewno dobra decyzja, bo w takim Lesznie kibice co dwa tygodnie oglądają gwiazdy światowego żużla, a na przykład w Opolu wizyta Bartosza Zmarzlika czy Macieja Janowskiego to rzadkość. Myślę, że warto byłoby takim wydarzeniem zainteresować ogólnopolską telewizję. W ostatnich latach monopol na pokazywanie tych zawodów miała telewizja Canal Plus. Robiła to świetnie, ale jednak źródło dotarcia do kibiców w tej stacji jest ograniczone. Nawet jedna impreza tej rangi w sezonie pokazana przez ogólnopolską telewizję to byłoby już coś. Zresztą nie musimy zabierać Canal Plus tego finału. Wystarczy, że równocześnie zawody pokaże też druga stacja. A Canal Plus pewnie wiele nie straci, bo wierni kibice żużla na pewno docenią jakość transmisji i nie przerzucą kanału na "jedynkę". Przymknął bym nawet oko na aspekt finansowy sprzedaży praw. Grunt, żeby wyjść ze wszystkim na zero, a dobrze wypromować dyscyplinę. W ciemno można założyć, że zawodami tej rangi pokazywanymi w ogólnopolskiej telewizji można by zainteresować całe grono sponsorów. Reprezentanci Polski mogliby pojechać w biało - czerwonych kewlarach, a Bartosz Zmarzlik wreszcie miałby szansę pokazania się w pełnej krasie polskim gospodyniom.Dodam też, że zupełnie nie trafia do mnie pomysł organizacji tych zawodów zagranicą. Indywidualne Mistrzostwa Polski na przykład w Niemczech wyglądały by trochę śmiesznie. Zresztą mamy sporo różnych ośrodków stęsknionych za żużlem. Kiedyś, gdy po zdobyciu tytułu mistrza świata na zawody do Krosna przyjechał Tomasz Gollob, kibice ciągnęli na stadion tłumami. Zresztą ta wizyta odbiła się w regionie szerokim echem. I tego właśnie żużel potrzebuje. Mądrych decyzji, dobrej promocji i ogólnopolskiej telewizji. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!