Ekstraligowy duet Eltrox Włókniarza Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki zdobył w zawodach DMPJ we Wrocławiu łącznie 30 punktów (każdy z zawodników po 15). To był prawdziwy pokaz siły przed niedzielnym ligowym spotkaniem Włókniarza z Betard Spartą. Młodzi zawodnicy Sparty, choć trenuje ich 4-krotny mistrz świata Greg Hancock, przekonali się, że do rówieśników z Częstochowy wiele im brakuje. I to pomimo tego, że Przemysław Liszka nie jest żółtodziobem, a Michał Curzytek to żużlowiec, o którym mówi się, że to spory talent. Hancock potrzebuje czasu Nie od razu jednak Kraków zbudowano. Kilka sesji treningowych z Hancockiem nie uczyni z wrocławskim juniorów mistrzów. Wiadomo, że szkolenie, to proces długofalowy. Inna sprawa, że w Sparcie przekonują, że już widać pierwsze efekty współpracy klubu z mistrzem. Z każdym meczem powinni się oni prezentować lepiej, a z czasem przełoży się to na punktową zdobycz. Gdyby prześledzić dotychczasowe występy ligowe młodych wrocławian, to na razie nic się nie zgadza. Na inaugurację mieliśmy 4 punkty Curzytka i 3 z bonusem Liszki. W kolejnych było coraz gorzej. 2+2 w Grudziądzu, choć juniorzy pojechali łącznie w 9 biegach. W Lublinie młodzieżowcom Sparty wpadł tylko 1 punkt. Zdobył go Liszka. Na tle mocnej pary częstochowskich juniorów trudno będzie o jakiś przełom wrocławskiej młodzieży. Inna sprawa, że duetu Liszka, Curzytek skreślać nie można. Zwłaszcza tego drugiego. Przecież niewiele brakowało, by tydzień temu wygrał finał Brązowego Kasku. Pewne zwycięstwo stracił, zaliczając upadek w ostatnim biegu. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź