Dla Chrisa - starszego z rodzeństwa - będzie to już trzynasty sezon z rzędu w Grodzie Kopernika. Dość powiedzieć, że Australijczyk swój debiut w toruńskich barwach zaliczył jeszcze na starym stadionie przy Broniewskiego 98, zanim oddano do użytku słynną Motoarenę. Przez kilkanaście lat Holder bardzo zżył się z toruńskim środowiskiem i świadczył o sile Unibaxu, Get Wellu, a później Apatora. Ponadto, to właśnie przy ulicy Pera Jonsssona 7 odbierał złoty medal indywidualnych mistrzostw świata w 2012 roku. Mimo to, przed okienkiem transferowym głośno mówiło się o jego odejściu z klubu. Domagała się tego nawet część kibiców obwiniająca byłego mistrza świata za pierwszy w historii Apatora spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej. Sytuacji nie poprawiły dobre występy Australijczyka na zapleczu. Prezes Ilona Termińska mocno rozważała zastąpienie legendy klubu jego rodakiem - Jasonem Doyle’em. Ostatecznie, działacze zdecydowali jednak, by dać starszemu Holderowi jeszcze jedną szansę. Zgoła inaczej wyglądała sytuacja Jacka Holdera, młodszego z braci. 24-latek ma za sobą sezon życia. Był nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem eWinner 1. ligi, ale także - za sprawą przepisu o gościu - z powodzeniem ścigał się w PGE Ekstralidze w barwach Moje Bermudy Stali Gorzów. W Toruniu obawiano się, że Autralijczyk da się skusić bogatszym klubom. Ostatecznie zdecydował się na pozostanie w dobrze znanym mu Apatorze. Drużynę prowadzoną przez Tomasza Bajerskiego czeka nie lada trud, by znów na dłużej zagrzać miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Oprócz braci Holderów, w klubie mają pozostać również młodzieżowcy i uważany za jednego z najlepszych startowców w Polsce Tobiasz Musielak. Niemalże pewne są również transfery mistrza Europy Roberta Lamberta oraz wychowanka toruńskiego klubu - Pawła Przedpełskiego. Przemysław Półgęsek