Sobotni finał tegorocznego cyklu Grand Prix w Toruniu stał pod znakiem rywalizacji o mistrzostwo świata między Bartoszem Zmarzlikiem a Artiomem Łagutą. To wszystkich elektryzowało i o tym się mówiło. Oczywiście w znacznie lepszej sytuacji był Rosjanin, który po zwycięstwie w sobotę miał dziewięć punktów przewagi nad ciągle aktualnym mistrzem świata. Polscy kibice wierzyli jednak do końca, że karta wciąż może się odwrócić. Że rosyjska maszyna w końcu się zatnie, a Zmarzlik pojedzie turniej życia.Zaczęło się obiecująco. Łaguta wystartował z problemami, bez przekonania. Rozpoczął od dwójki i jedynki, co w jego przypadku codziennością nie jest. Z kolei Zmarzlik wyglądał na nieco bardziej odprężonego. Jakby zeszła z niego presja, bo w oczach wielu stracił już szansę na tytuł. - Rozmawiałem z nim i doradziłem, aby przewrócił wszystko do góry nogami. Nie kombinował, tylko wrócił do tego, co działało - przekazał obecny na zawodach Tomasz Gollob. Wyglądało trochę tak, jakby rada byłego mistrza świata zadziałała. Może Polak nie był jakimś dominatorem, ale widać było w jego jeździe spory potencjał. Ostatecznie rozstrzygnięcia pozostawały sprawą otwartą.Do starcia obu zawodników doszło w biegu dziewiątym. Zmarzlik przyjechał drugi, a Łaguta czwarty. Wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Rosjanin był kompletnie zagubiony, a po trzech seriach na jego koncie widniały ledwie trzy punkty. Oznaczało to, że margines błędu, aby awansować do finału, co w praktyce powinno mu dać złoty medal, skurczył się do granic możliwości. Sensacja wisiała w powietrzu. Oczywiście porażka Łaguty nie oznaczała z urzędu sukcesu Zmarzlika. Ten musiał się postarać, aby wjechać najpierw do półfinału, a potem do finału. Zostawiając rywalizację polsko - rosyjsko na chwilę na boku, odnotujmy kilka istotnych faktów. Emil Sajftudinow nie zmarnował przewagi, która miał nad Fredrikiem Lindgrenem i zdobył brązowy medal mistrzostw świata. W cyklu na przyszły rok utrzymanie zapewnił sobie Maciej Janowski. Jeszcze kilka tygodni temu można było drżeć o jego dalszą przyszłość w Grand Prix, ale reprezentant naszego kraju w porę wziął się w garść i w Toruniu zaprezentował się naprawdę ze świetnej strony. Raz lepiej, raz gorzej radził sobie Paweł Przedpełski, ale jego jazda przypominała sinusoidę, a to nie wystarczyło na udział w półfinale.Wróćmy jednak do tego co najważniejsze, czyli walki o mistrzostwo świata. Ci, którzy zwątpili w Łagutę musieli się srogo rozczarować. Rosjanin w porę się obudził, wygrał dwa ostatnie starty w rundzie zasadniczej i wjechał do półfinału. Na nic fakt, że po 20 biegach najlepszy był Zmarzlik, bo to jego konkurent sprawę tytułu miał we własnych rękach. I jeśli mógł wymarzyć sobie przypieczętowanie wygranej w cyklu, to nie mógł tego zrobić lepiej. Spotkał się oko w oko w półfinale ze Zmarzlikiem, który wygrał. To zamknęło sprawę tytułu. Polak ustąpił z tronu, a nowym czempionem globu został Artiom Łaguta. Żeby dopełnić formalności dodajmy, że w finale sobotnich zawodów doszło do polsko - rosyjskiego starcia. Złoty Łaguta, srebrny Zmarzlik, brązowy Sajfutdinow i na dokładkę Maciej Janowski. Wygrał chyba trochę podrażniony Zmarzlik, który na pocieszenie przynajmniej na dekoracji sobotnich zawodów mógł stanąć na najwyższym stopniu podium. Z Torunia z pewnością zadowolony wyjedzie Janowski, który ostatnią rundę zakończył na trzecim miejscu i w dobrym humorze pożegnał się z tegoroczną edycją cyklu. Punktacja zawodników: Bartosz Zmarzlik (Polska) - 13 (3,2,2,3,3)Maciej Janowski (Polska) - 12 (1,3,3,3,2)Emil Sajfutdinow (MFR) - 12 (3,3,2,3,1)Leon Madsen (Dania) - 10 (3,3,3,1,0)Robert Lambert (Wielka Brytania) - 10 (3,2,3,2,0)Artiom Łaguta (MFR) - 9 (2,1,0,3,3)Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 9 (2,0,3,2,2)Jason Doyle (Australia) - 9 (2,2,1,1,3)Max Fricke (Australia) - 7 (0,2,2,0,3)Fredrik Lindgren (Szwecja) - 7 (1,d,2,2,2)Paweł Przedpełski (Polska) - 5 (0,3,1,0,1)Anders Thomsen (Dania) - 5 (0,1,1,2,1)Oliver Berntzon (Szwecja) - 4 (2,1,0,1,0)Krzysztof Kasprzak (Polska) - 4 (1,1,0,0,2)Matej Zagar (Słowenia) - 3 (1,0,0,1,1)Jaimon Lidsey (Australia) - 1 (0,0,1,0,0)Krzysztof Lewandowski (Polska) - NSKarol Żupiński (Polska) - NSKońcowa klasyfikacja zawodów 1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 20 pkt. 2. Emil Sajfutdinow (MFR) - 18 pkt. 3. Maciej Janowski (Polska) - 16 pkt. 4. Artiom Łaguta (MFR) - 14 pkt. 5. Leon Madsen (Dania) - 12 pkt. 6. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 11 pkt. 7. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 10 pkt.8. Jason Doyle (Australia) - 9 pkt. 9. Max Fricke (Australia) - 8 pkt. 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 7 pkt. 11. Paweł Przedpełski (Polska) - 6 pkt. 12. Anders Thomsen (Dania) - 5 pkt. 13. Oliver Berntzon (Szwecja) - 4 pkt. 14. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 3 pkt. 15. Matej Zagar (Słowenia) - 2 pkt. 16. Jaimon Lidsey (Australia) - 1 pkt. 17. Krzysztof Lewandowski (Polska) 18. Karol Żupiński (Polska)