Ostatnie lata to prawdziwy wybuch formy Leona Madsena. Duńczyk od dawna trzymał się blisko czołówki, jednak do ścisłego TOP-u dołączył w 2018 roku wygrywając TAURON SEC - cykl wybierający najlepszego żużlowca starego kontynentu. BSI, włodarze cyklu Grand Prix, nagrodzili go za ten sukces stałą dziką kartą. Mimo iż rok 2019 był dla niego zupełnym debiutem, lider Włókniarza sprawdził się w nim bardzo dobrze. Do ostatniej rundy walczył z Bartoszem Zmarzlikiem o tytuł indywidualnego mistrza świata. Po tamtym sezonie zdecydowano się zmienić system punktacji w cyklu. Do klasyfikacji generalnej liczy się teraz nie suma małych punktów zdobytych na torze, a konkretna ich liczba odpowiadająca lokacie zajętej przez żużlowca w poszczególnej rundzie. Premiowani są zawodnicy, którzy lepiej radzą sobie z presją w ostatniej fazie turniejów. Gdyby te reguły obowiązywały już w 2019 roku, Madsen zostałby mistrzem świata już w debiutanckim sezonie. To co miało pomóc Duńczykowi, utrudniło jego sytuację w sezonie 2020, zajął w nim piąte miejsce. - Jeśli chcesz zostać mistrzem świata jest to po prostu zły rezulat, chociaż ogólnie rzecz biorąc nie wygląda aż tak słabo, w końcu utrzymałem się w stawce - ocenił Madsen na łamach brytyjskiego tygodnika Speedway Star. - Ostatnia odsłona cyklu to 5 rund na przestrzeni około miesiąca. Duży wpływ na końcowy rezultat miało to, kto trafił ze szczytem formy akurat na ten okres, który dla mnie nie był zbyt dobry - dodał. Wicemistrz świata z 2019 roku nie rozdrapuje ran i myślami jest już przy nadchodzącej edycji Grand Prix. - Mój cel jest niezmienny, chcę zostać mistrzem świata. Właśnie po to codziennie trenuję - zapowiedział buńczucznie. - Muszę być w najlepszej dyspozycji w konkretnych fazach turniejów, kiedy przychodzi do półfinałów. Właśnie to zawiodło w ostatnim roku - planuje Madsen. Duńczyk w anglojęzycznym wywiadzie zaimponował pewnością siebie. - Wierzę, a nawet jestem pewny tego, że zostanę mistrzem świata - ogłosił. - Mam co do tego sporą pewność i mówię to od zawsze. Sporo osób mi nie wierzyło, ale już w 2019 niemal pokazałem im, że to możliwe - dodał. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź