Zawody tej rangi zorganizowano w Słowacji po raz pierwszy w historii. Fani przybyli na stadion bardzo tłumnie. Niestety, z powodu kontuzji w turnieju nie mógł wziąć miejsca ich miejscowy ulubieniec - Martin Vaculik. Jedynym Słowakiem w stawce turnieju pozostał więc młodziutki Jakub Valković, dla którego sporą nobilitacją był sam udział w tego typu rywalizacji. Koleina reżyserem Mimo pełnych trybun i stawki tak wysokiej jak awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix, zawody nie były zbyt emocjonujące. Wyprzedzanie skutecznie utrudniała nie tylko specyficzna geometria żarnowickiego obiektu, ale także sporej wielkości koleina przy krawężniku na drugim wirażu. Jej zdradliwość jako pierwszy na własnej skórze odczuł Rohan Tungate. Pouczeni jego upadkiem zawodnicy starali się omijać newralgiczny fragment toru, ale i tak wielokrotnie byli wynoszeni aż pod sam płot. Nietypowe warunki przeprowadzania zawodów spowodowały - jak zwykle w Grand Prix Challenge - wiele niespodziewanych wyników. Po wypadku w ósmej gonitwie dnia znacznie obniżył swe loty Rohan Tungate. Z kolei rola stałego uczestnika cyklu Grand Prix w tej edycji chyba zbyt mocno rozluźniła Roberta Lamberta. Za największe rozczarowanie należy jednak uznać z pewnością występ Daniela Bewleya - Brytyjczyk stawiany był przecież w gronie ścisłych faworytów do awansu, a co mniej uważni obserwatorzy mogliby w ogóle nie zawuażyć jego udziału w wielu wyścigach. Dramat Kołodzieja Nas najbardziej interesowała jednak forma reprezentantów Polski, gdyż w finale światowych eliminacji do cyklu Grand Prix wzięło udział aż 4 biało-czerwonych. Najsłabiej z nich spisał się Tobiasz Musielak - zawodnik pierwszoligowych Cellfast Wilków zdobył tylko 6 oczek. Jego rodacy spisali się jednak o niebo lepiej - niewiele zabrakło, by cała trójka rozdzieliła między sobą wszystkie miejsca na podium. Ostatecznie awans do cyklu Grand Prix 2022 wywalczyli: Paweł Przedpełski, Max Fricke i Patryk Dudek. Aż do 20-tego biegu wydawało się, że miejsce zielonogórzanina na podium zajmie Janusz Kołodziej. Zawodnik Fogo Unii stracił jednak szanse przywożąc sensacyjne zero (pozostał mu jeszcze tylko cień nadziei, że Max Fricke zmieści się w czołowej szóste tegorocznego cyklu Grand Prix i zwolni mu tym samym miejsce). Co ciekawe, tyle samo punktów co wychowanek tarnowskiego klubu zdobył... Martin Smolinski! Niewiele brakowało, by reprezentant Niemiec sprawił jedną z największych niespodzianek ostatnich lat! Grand Prix Challenge (Żarnovica): 1. Paweł Przedpełski (Polska) 12+3 (3,2,3,3,1)2. Max Fricke (Australia) 12+2 (1,3,2,3,3) 3. Patryk Dudek (Polska) 11 (2,2,1,3,3) 4. Janusz Kołodziej (Polska) 10 (1,3,3,3,0) 5. Martin Smolinski (Niemcy) 10 (3,3,2,1,1) 6. Andrzej Lebiediew (Łotwa) 9 (2,2,2,2,1) 7. Daniel Bewley (Wielka Brytania) 8 (0,3,2,0,3) 8. Chris Holder (Australia) 8 (3,0,3,0,2) 9. Jewgienij Kostygow (Łotwa) 8 (2,2,1,1,2) 10. Jan Kvech (Czechy) 8 (2,1,1,2,2) 11. Nicolai Klindt (Dania) 7 (0,0,3,1,3) 15. Rohan Tungate (Australia) 1 (0,w,1,0,w) 16. Jakub Valković (Słowacja) 0 (0,0,0,0,0) 17. Vaclav Milik (Czechy) 0 (0) Bieg po biegu:1. Holder, Kostygow, Kołodziej, Valković2. Smolinski, Dudek, Ellis, Klindt 3. Musielak, Kvech, Lambert, Tungate 4. Przedpełski, Lebiediew, Fricke, Bewley 5. Fricke, Kostygow, Kvech, Klindt 6. Smolinski, Lebiediew, Musielak, Valković 7. Bewley, Dudek, Lambert, Holder 8. Kołodziej, Przedpełski, Ellis, Tungate (w) 9. Przedpełski, Smolinski, Kostygow, Lambert10. Klindt, Bewley, Tungate, Valković 11. Holder, Lebiediew, Kvech, Ellit 12. Kołodziej, Fricke, Dudek, Milik, Musielak (t)13. Dudek, Lebiediew, Kostygow, Tungate 14. Fricke, Lambert, Ellis, Valković 15. Przedpełski, Musielak, Klindt, Holder 16. Kołodziej, Kvech, Smolinski, Bewley 17. Bewley, Kostygow, Eliis, Musielak (d) 18. Dudek, Kvech, Przedpełski, Valković 19. Fricke, Holder, Smolinski, Tungate (w) 20. Klindt, Lambert, Lebiediew, Kołodziej 21. (o pierwsze miejsce) Przedpełski, Fricke