Sternik grudziądzkiego klubu ogłosił na twitterze, że porozumienie z klubem odnośnie startów w sezonie 2022 zawarł Przemysław Pawlicki. Dla byłego reprezentanta Polski i uczestnika cyklu Grand Prix, będzie to piąty z rzędu sezon spędzony w GKM-ie. W tym roku Pawlicki na początku rozgrywek mocno zawodził i działacze nie mieli przekonania do kontynuowania z nim współpracy. Końcówka sezonu była jednak w jego wykonaniu imponująca. W niedzielę w kluczowym dla losów grudziądzan spotkaniu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa (wygranym 48:42) zdobył aż 13 punktów. Ostatecznie rozgrywki zakończył z bardzo przeciętną średnią na poziomie 1,634 pkt/bieg, dającą mu 30. miejsce na liście najskuteczniejszych w lidze. W związku z deficytem dobrych polskich seniorów i tak był jednak przymierzany do paru klubów z elity, więc prezes Murawski wolał uprzedzić konkurencję i szybko porozumieć się z wychowankiem Unii Leszno co do warunków finansowych na kolejny rok. Kto jeszcze? Poza Pawlickim i mającymi w większości ważne umowy młodzieżowcami działacze GKM-u bardzo chcieliby pozostawić w drużynie Nickiego Pedersena. Niepewna za to jest przyszłość drugiego z duńskich liderów - Kennetha Bjerre. Być może zastąpiony zostanie gwiazdą Abramczyk Polonii Bydgoszcz - Wadimem Tarasienko. W orbicie zainteresowań grudziądzan jest też Patryk Dudek, ale indywidualnemu wicemistrzowi świata z 2017 roku, o ile zdecyduje w ogóle ruszyć się z Zielonej Góry, "bliżej" do Lublina czy Leszna, niż do Grudziądza. Być może w tej sytuacji kolejną szansę od działaczów GKM-u dostanie Krzysztof Kasprzak, który sromotnie zawiódł oczekiwania (średnia 1,489 pkt/bieg), ale ostatecznie przełamał się i pomógł w utrzymaniu.Skandal zniszczył Kusznierewicza! Dziś to inny człowiek! (pomponik.pl)