PGE Ekstraliga jest transmitowana przez Canal+ oraz Eleven Sports. Ta pierwsza stacja wykupiła prawa za 242 miliony złotych (lata 2022-2025), a druga porozumiała się odnośnie sublicencji. Telewizje dbają o każdy szczegół, by zadowolić nawet najbardziej wybrednego kibica. Oprócz samych wyścigów, przed meczami, w trakcie i po meczach, są przeprowadzane wywiady z głównymi aktorami danego widowiska. Z okazji wszystkich spotkań najlepszej ligi świata jest prowadzone studio, gdzie eksperci i dziennikarze dyskutują na temat rywalizacji. PGE Ekstraliga. Wielka kasa dla klubów Czteroletni kontrakt z Canal+ opiewa na zawrotną kwotę w wysokości 242 milionów złotych, zatem łatwo jest obliczyć, że klubom za każdy sezon przysługuje 6,5 milionach złotych. Nie ma wielkiej dysproporcji pomiędzy mistrzem Polski a spadkowiczem (medaliści zgarniają minimalnie więcej, ale muszą odjechać też więcej spotkań). Dzięki tej kasie wygrana w Speedway 2. Ekstralidze przynosi jeszcze większy sens. Nikt nie chce odpuścić zastrzyku takiej gotówki. Co od 2026 roku? Trwają dyskusje dotyczące kolejnych lat i prognozy nie są najlepsze. Eksperci twierdzą, że kontrakt na lata 2026-2028 nie będzie już tak wysoki i utrzymanie obecnej kwoty byłoby gigantycznym sukcesem. To stawiałoby kluby i zawodników pod ścianą, skończyłoby się eldorado. Podczas ostatniego przetargu różniła się sytuacja na rynku telewizyjnym. PGE Ekstraligę chciało transmitować Discovery. Mówiło się też o Viaplay. Ta platforma w 2021 wystartowała w naszym kraju, ale już wiemy, że powoli rezygnuje z Polski. Oficjalnie nastąpi to w 2025 roku, więc na pewno nie zagrozi Canal+. Kluby czekają na wyniki przetargu, bo zadecyduje on o przyszłości dyscypliny.