Podwyżka kwoty za punkt, z 4 do 5 tysięcy, ma skusić Maxa Fricke do pozostania w Falubazie Zielona Góra. Dlaczego Falubaz chce zatrzymać Fricke Zielonogórski klub ma kłopot ze zmontowaniem składu po spadku, więc robi wszystko, by Fricke został i wypełnił 2-letni kontrakt. Falubaz rozmawiał też o nowej umowie z Matejem Zagarem. Gdyby Słoweniec nie zdecydował się na pozostanie, to w odwodzie jest jeszcze Rohan Tungate, który waha się między Falubazem i ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz. Jeśli chodzi o krajowy skład, to do Piotra Protasiewicza, który już zadeklarował, że pozostanie, dołączy być może Krzysztof Buczkowski. Pod warunkiem, że nie dostanie konkretnej oferty z Ekstraligi, a tę może mu złożyć jedynie beniaminek. Odpadają kolejni kandydaci do jazdy w Falubazie Zasadniczo polskie opcje dla Falubazu się kurczą, bo odpadł już nie tylko Tobiasz Musielak, ale i Oskar Fajfer. Musielak zostaje w Cellfast Wilkach Krosno, z kolei Fajfer dalej ma zamiar jeździć w Aforti Starcie Gniezno. Wracając do Fricke dodajmy, że gdyby uparł się on na zmianę barw, to Falubaz może podyktować za niego dowolną cenę odstępnego (dotąd chciał 300 tysięcy złotych). Poza wszystkim ciężko będzie Fricke wynegocjować w Ekstralidze warunki znacząco lepsze od tych, którymi kusi go obecny pracodawca.