Trochę to paradoks, ale w Zielonej Górze wszyscy z większym zainteresowaniem będą wyczekiwać niedzielnego meczu w Grudziądzu, a nie piątkowego we Wrocławiu. Fakty są bowiem takie, że Falubaz nie wykorzystał szansy samodzielnego zapewnienia sobie ligowego bytu, a ten jest teraz w rękach żużlowców GKM-u i Włókniarza. To śmiała teza, ale musiałby się zdarzyć cud, jakiego dawno już nie było, aby zespół Piotra Żyto był w stanie wywieźć jakiekolwiek punkty z Wrocławia - lidera PGE Ekstraligi. - Chcieliśmy sami sobie zapewnić utrzymanie, ale wyszło jak wyszło. We Wrocławiu na pewno broni nie złożymy i powalczymy, ale każdy wie, jakie są realia. Być może przyjdzie nam z dużą nerwowością spoglądać w niedzielę w kierunku Grudziądzu - stwierdził trener Żyto, który może mówić o sporym niedosycie. Chodzi o kilka meczów tego sezonu, w których Falubaz wygraną miał na wyciągnięcie ręki, a na finiszu przegrywał. Tak było choćby nawet w ostatnim starciu w Zielonej Górze, gdzie Fogo Unia Leszno wygraną zapewniła sobie w ostatnim wyścigu. - Szkoda, że GKM nie pojedzie o tej samej porze co my. Oni w niedzielę już będą znać nasz wynik - dodaje szkoleniowiec.Falubazowi pozostaje więc podejść do meczu z Betard Spartą na luzie. W tym spotkaniu nikt niczego nie oczekuje od tej drużyny. Dla kilku zawodników może to być ostatnia szansa, aby udowodnić, że zasługują na kontrakt w PGE Ekstralidze w przyszłym sezonie. Max Fricke pewnie tego problemu mieć nie będzie, bo nawet jeśli spadłby Falubaz, to Australijczyk spokojnie znajdzie zatrudnienie u przyszłego beniaminka. Tak komfortowej sytuacji nie ma natomiast Matej Zagar. Słoweniec w wielu spotkaniach tego sezonu zawiódł i nie może być pewny swojej przyszłości. Mówi się zresztą, że nawet w przypadku utrzymanie zielonogórzan, dla uczestnika cyklu Grand Prix zabraknie miejsca w drużynie.Swoją drogą dla Falubazu spadek byłby wielkim dramatem. Mówimy przecież o klubie z wielkimi tradycjami, który jeszcze do niedawna bił się rok rocznie o medale w PGE Ekstralidze. W klubie ciągle wierzą, że najgorszego uda się uniknąć, ale mają już gotowe dwa scenariusze, o których mówił niedawno dla Interii Piotr Żyto. - Mamy dwa warianty składu - na PGE Ekstraligę i eWinner 1. Ligą. W przypadku ewentualnego spadku, będziemy chcieli szybko awansować - zapewniał trener. Ciekawe więc, dla której drużyny będzie można wkrótce zadedykować słowa popularnej piosenki "ta ostatnia niedziela"... w PGE Ekstralidze.Składy:Marwis.pl Falubaz: 1. Fricke, 2. Zagar, 3. Pawliczak, 4. Protasiewicz, 5. Dudek, 6. Osyczka, 7. TufftBetard Sparta: 9. Woffinden, 10. Bewley, 11. Łaguta, 12. Czugunow, 13. Janowski, 14. Curzytek, 14. Liszka