Pierwszą sesję w nowych kevlarach wykonano całej drużynie. Pozowali dobrze znani w Toruniu bracia Holderowie, Paweł Przedpełski, Robert Lambert, Tobiasz Musielak, a także juniorzy. Nowe kombinezony są bardzo podobne do tych zeszłorocznych, które Apator nosił podczas jednosezonowego pobytu na zapleczu PGE Ekstraligi. Widocznie w eWinner 1. Lidze działacze przywiązali się nie tylko do części zawodników, ale także ich ubioru. Wprawne oczy kibiców szybko wychwyciły, że w opublikowanym na klubowym kanale YouTube nagraniu z kulis sesji brakuje jednego zawodnika. Chodzi o Adriana Miedzińskiego - wychowanka Apatora, który wrócił do macierzystej drużyny, gdy ta po raz pierwszy zaznała goryczy spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej. Po powrocie do elity stracił jednak pewne miejsce w składzie i w nadchodzącym sezonie musiałby o nie rywalizować z Pawłem Przedpełskim oraz Tobiaszem Musielakiem. Już podczas okienka głośno plotkowano o tym, że prezes Ilona Termińska nie zdecyduje się przedłużyć kontraktu z Miedzińskim. Zatrudnienie uznanego zawodnika miały rozważać niektóre kluby z eWinner 1. Ligi, między innymi PGG ROW Rybnik, Cellfast Wilki Krosno czy nawet lokalny rywal "Aniołów" - Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Ostatecznie jednak nie doszły one do porozumienia z torunianinem, który - przynajmniej teoretycznie - pozostał w drużynie z Motoareny. Już jesienią w kuluarach szeptano jednak, że ten ruch to tylko przejściowe rozwiązanie i Miedziński szybko znajdzie nowego pracodawcę. Podpisanie kontraktu z eWinner Apatorem miałoby mu tylko ułatwić szybsze dołączenie do drużyny z niższej ligi. W takim wypadku można go w dowolnym momencie wypożyczyć. Gdyby w listopadzie nie znalazł żadnego pracodawcy, wolny transfer do nowego klubu byłby możliwy dopiero podczas pierwszego tegorocznego okienka transferowego - na początku maja. Brak Miedzińskiego na sesji nie musi automatycznie oznaczać zmiany pracodawcy. Marek Cieślak, trener PGG ROW-u Rybnik - klubu o którym najczęściej mówiło się w kontekście wypożyczenia Miedzińskiego - zdementował w rozmowie z nami jakoby torunianin był już z nimi po słowie. Były selekcjoner dodał, iż skład jego zespołu jest kompletny. Co więcej, 35-latek został niedawno wybrany kapitanem Apatora. Niewykluczone więc, że przypuszczenia kibiców są nieco rozdmuchane. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź