Jak czytamy na stronie internetowej akcji, jej celem jest "wsparcie młodych ludzi z pasją w realizacji ich sportowych marzeń". Rydlewski definicję młodego sportowca z pasją spełnia. Jak napisał o sobie w krótkim opisie, odkąd pamięta, kocha się ścigać, a miłość do wyścigów i prędkości zaowocowała rozpoczęciem żużlowej przygody w 2016 roku pod okiem Roberta Kościechy. Wychowankowi toruńskiego Apatora nie można też odmówić determinacji i wytrwałości. Pokazał to choćby w tym sezonie, gdy po trudnym początku nie poddał się i dalej ciężko pracował. Poprawa w jeździe jest widoczna gołym okiem i kilkukrotnie przełożyła się na dobre występy w biegach młodzieżowych, czy w całych meczach. Tak było chociażby w Bydgoszczy, gdzie w meczu z miejscową Abramczyk Polonią, w deszczowych warunkach, zaprezentował się całkiem nieźle i zdobył cztery punkty. 10 tysięcy złotych do wzięcia 19-latek chce dalej się rozwijać, a do tego, szczególnie w żużlu, potrzebne są pieniądze. W ramach akcji, do której się zgłosił, możliwe jest otrzymanie 10 tysięcy złotych stypendium, ufundowanego przez firmę Aquaphor. Jako że wydatków w żużlu jest sporo, Rydlewski nie ma problemów ze wskazaniem na co mógłby te pieniądze przeznaczyć. - W dużej mierze wydałbym je na przygotowanie się do sezonu - opłacenie cateringu dietetycznego, czy trenera, który przygotuje mnie fizycznie. Reszta przyda się na początek sezonu, bo zawsze występują jakieś nagłe, nieprzewidziane wydatki - mówi wychowanek toruńskiego Apatora. Zanim jednak zainwestuje te pieniądze w siebie, musi je otrzymać, a do tego potrzebna jest pomoc kibiców. Obecnie trwa drugi etap akcji, w którym każdy z ponad 200 młodych talentów zbiera głosy. Dwudziestka, która zgromadzi ich najwięcej, zakwalifikuje się do dalszej części. Rydlewski zebrał jak na razie ponad 250 głosów i do pierwszej dwudziestki brakuje mu kilkudziesięciu kolejnych. Na młodego żużlowca Cellfast Wilków Krosno można zagłosować TUTAJ.