Noty dla zawodników Aforti Startu Gniezno Peter Kildemand: 3- - występ w kształcie paraboli - początek i koniec kiepskie, środek niezły. Jednak biorąc poprawkę na to, że Duńczyk przed tym meczem był wśród trzech najlepszych zawodników drużyny, można mówić o małym zawodzie. Trzeba jednak zaznaczyć, że Duńczyk nie wrócił jeszcze do pełni sił po upadku w lidze duńskiej - to delikatnie usprawiedliwia jego jazdę w tym meczu. Frederik Jakobsen: 3+ - początek fantastyczny, dalej nie było już tak dobrze. Wydaje się, że Duńczyk pogubił ustawienia w momencie, gdy przy Wrzesińskiej spadł deszcz. Po dwóch znakomitych startach przyszły trzy przeciętne. Niestety jeden z nich w bardzo nieodpowiednim momencie - w biegu czternastym. Timo Lahti: 4- - występ w kratkę - raz przegrywał, raz wygrywał. Kibice w Gnieźnie mogą wyrzucać mu wyścig czternasty, w którym nie dowiózł z Jakobsenem remisu, który odebrałby szanse na bonus rybniczanom. Mirosław Jabłoński: 4+ - wielki comeback żużlowca - komentatora (pokazał, że potrafi być mocny nie tylko w gębie). Jabłoński w pierwszych czterech startach przegrał tylko z Łogaczowem i dopiero w piętnastym biegu sobie nie poradził, ale sam występ w finałowym starciu jest jego dużym sukcesem. Pytanie, czy będzie w stanie utrzymać tę dyspozycję w kolejnych meczach. Oskar Fajfer: 5+ - kolejny bardzo dobry mecz wychowanka Startu. Fajfer, zdobywca 13 punktów, był najlepszym zawodnikiem gnieźnian w tym spotkaniu. Mikołaj Czapla: 2+ - choć punkty na to nie wskazują - bardzo dobry mecz w wykonaniu Czapli. Pokonał bardziej doświadczonego Gierę w biegu młodzieżowców i niewiele zabrakło mu do wyprzedzenia Tudzieża. Później potrafił jechać w kontakcie z seniorami, co w przypadku młodych zawodników, którzy dopiero rozpoczynają jazdę w lidze, jest dużym plusem. Marcel Studziński: 3 - wykonał plan minimum. Wygrał bieg drugi, później pokonał Tudzieża w biegu dwunastym. Z seniorami walki nie nawiązał, ale nikt też tego od niego nie oczekiwał. Dobry mecz Studzińskiego. Kevin Fajfer: nie startował Noty dla zawodników ROW-u Rybnik Kacper Gomólski: 5+ - wychowanek gnieźnieńskiego Startu odebrał wraz z kompanem z Rosji punkt bonusowy swojemu macierzystemu klubowi. W swoich pierwszych czterech startach był szybki, ale nieprzesadnie. Na biegi nominowane znalazł jednak odpowiednie ustawienia i dał ważne punkty swojej aktualnej drużynie. Rune Holta: 2 - kiepski występ Norwega z polskim obywatelstwem. Zaczął od zera, później wydawało się, że będzie lepiej, bo z Kacprem Gomólskim ścigał Oskara Fajfera. Jednak w trzecim starcie przewrócił się na pierwszym łuku bez kontaktu z innymi rywalami. Zdobył jeszcze dwa punkty, ale na juniorach, więc słuszniej byłoby mówić o przegranej z Timo Lahtim. Siergiej Łogaczow: 6 - znakomity występ Rosjanina. Najjaśniejszy punkt w drużynie ROW-u. W części zasadniczej meczu bardzo dobry, w biegach nominowanych rewelacyjny. Gdyby nie on, o punkcie bonusowym ROW mógłby tylko pomarzyć. Wiktor Trofimow: 1+ - pierwszy start zwiastował dobry mecz w wykonaniu Ukraińca z polskim paszportem - wygrał go umiejętnie broniąc się przed szybszym Frederikiem Jakobsenem. Tymczasem w swoich kolejnych trzech biegach pokonał tylko Mikołaja Czaplę. Spory zawód. Michael Jepsen Jensen: 1 - bardzo słaby występ Duńczyka. Dwukrotnie dał się przywieźć na 5:1, dwukrotnie na 4:2. Taki zawodnik powinien robić różnicę, ale na korzyść swojej drużyny. Mateusz Tudzież: 1+ - jedynym plusem jest to, że rozdzielił parę miejscowych juniorów w biegu młodzieżowców - za to plus. W pozostałych biegach nic nie zdziałał. Przemysław Giera: 1 - dwa zera i zmieniony - to mówi wszystko. Piotr Kaczorek Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź