Czeski żużlowiec podpisał przed poprzednim sezonem trzyletni kontrakt z zielonogórskim klubem. Szału w barwach Falubazu jednak nie robi. W pierwszym roku startów dla klubu z województwa lubuskiego wystartował w zaledwie jednym biegu. W tym sezonie jest niewiele lepiej, choć wydawało się, że będzie pewniakiem, jeśli chodzi o obsadę pozycji zawodnika U24. Wystąpił tylko w ośmiu biegach, w których zdobył pięć punktów i bonus. Lepsi od niego okazują się Polacy - Damian Pawliczak i Mateusz Tonder, którzy regularnie dostają szansy. Choć wypożyczenie raczej nie będzie oznaczać transferu definitywnego po sezonie (Kvech ma jeszcze rok umowy w Zielonej Górze), to i tak jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla Cellfast Wilków Krosno. Czech skończy w tym roku dopiero dwudziesty rok życia. Oznacza to, że może występować zarówno jako senior, jak i zawodnik do lat 24 lub jako zawodnik rezerwowy (maksymalnie 23 lata). W eWinner 1. Lidze będzie jeździł więcej? Jak powiedział dla klubowej strony Wilków, prezes klubu, Grzegorz Leśniak, Kvech szansę debiutu otrzyma już w najbliższą niedzielę podczas wyjazdowego spotkania Cellfast Wilków w Bydgoszczy. Wszystko ze względu na kontuzję Patryka Wojdyły, której nabawił się w Łodzi w wyniku zderzenia z Bartoszem Curzytkiem. Choć kontynuował swój udział w zawodach, okazało się, że będzie musiał przejść rehabilitację i nie uda mu się wyleczyć na kolejny mecz. Pytanie jednak, jak spisze się Kvech. To, że dysponuje on wielkim talentem, nie ulega żadnej wątpliwości. Czech ma jednak problemy natury organizacyjnej. Jak informowaliśmy wcześniej, 20-latek naraził się w Zielonej Górze niezbyt profesjonalnym podejściem. Na jeden z treningów przed ważnym meczem miał przyjechać sam, bez mechanika. To oczywiście uniemożliwiło należyte przygotowanie się do spotkania. Okres spędzony w Wilkach może być dla Kvecha papierkiem lakmusowym. Jeśli nie poradzi sobie w eWinner 1. Lidze, powinien na stałe poszukać zatrudnienia w którejś z niższych lig, a nie tracić kolejne sezony w PGE Ekstralidze. Do tego jednak potrzebna jest organizacja na odpowiednim poziomie, a z tym Czech na razie ma problem. To niejedyny transfer krośnian w ostatnich dniach. Niedawno do zespołu dołączył Ukrainiec, Marko Lewiszyn. Wydaje się jednak, że to opcja bardziej przyszłościowa i obecnie lepszym wyborem jest Jan Kvech.