Mecz ten był wyjątkowy przede wszystkim dla gospodarzy. Po raz pierwszy zawody w Krośnie odbyły się bowiem przy sztucznym oświetleniu. Na tę chwilę większość kibiców zgromadzonych na trybunach czekało całe życie. O wyjątkową atmosferę zadbali również sami żużlowcy. Cellfast Wilki są jak na razie największą rewelacją rozgrywek i dumnie przewodzą całej stawce na zapleczu PGE Ekstraligi. Goście do pojedynku przystępowali w mieszanych nastrojach. Co prawda ostatnio udało im się pokonać Orła na trudnym terenie w Łodzi, ale marne to pocieszenie jeśli spojrzymy na ich dotychczasowe wyniki w sezonie. Przed rozpoczęciem zmagań niektórzy eksperci stawiali Zdunek Wybrzeże na równi z piekielnie silnym ROW-em Rybnik, a tymczasem gdańszczanie muszą obawiać się o sam awans do fazy play-off. Deszcz sprzymierzeńcem przyjezdnych Pierwsza połowa zmagań zaskoczyła nawet największych optymistów z Gdańska. Zdunek Wybrzeże w końcu jeździło tak jak przystało na kandydata do awansu. Ważną trójkę zainkasował chociażby obudzony Michał Gruchalski, a ponadto klasową formą imponował Wiktor Kułakow. Nie bez znaczenia okazał się również bieg juniorski, w którym para Szczotka - Gryszpiński podwójnie pokonała Bartosza Curzytka i Jakuba Janika. Piorunujący początek gości nie był przypadkowy. Jeszcze przed meczem trener gospodarzy, Ireneusz Kwieciński poinformował, że kilka dni przed spotkaniem w Krośnie pojawił się deszcz. Nie trzeba nikomu przypominać jak ważny jest w dzisiejszych czasach atut własnego toru, a takowy chyba Cellfast Wilki nieco utraciły. Goście wciąż szli za ciosem Miejscowi fani do samego końca wierzyli w przełamanie swoich ulubieńców. To jednak nie nadchodziło. Ba, siłę rażenia zwiększyli nawet gdańszczanie. Kolejne świetne wyścigi zaliczył będący w wyraźnym sztosie Michał Gruchalski. Nowy nabytek klubu z Pomorza rewelacyjny wynik zawdzięcza zmianie podejścia. 22-latek zamiast skupić się tylko i wyłącznie na sporcie, postanowił zrobić kompletny reset i przez tydzień w ogóle nie myślał o żużlu. Efekty przyszły natychmiastowo. Za ciosem poszedł również Wiktor Kułakow. Rosjanin tradycyjnie okazał się najskuteczniejszym podopiecznym Eryka Jóźwiaka. Na uznanie zasługuje także Rasmus Jensen. Dwa indywidualne zwycięstwa Duńczyka niewątpliwie zrobiły różnicę i przychyliły szalę zwycięstwa na korzyść gości. Co najważniejsze, reszta nie odstawała. Drużyna była jednym, wielkim monolitem. W szeregach gospodarzy nie można przyczepić się tylko do Andrzeja Lebiediewa i Vaclava Milika. Łotysz zrobił swoją robotę, aczkolwiek od lidera oczekuje się zawsze nieco więcej. Czech natomiast po raz kolejny pozytywnie zaskoczył. Kibice na pewno spodziewali się lepszej dyspozycji Tobiasza Musielaka. Żużlowiec wypożyczony z eWinner Apatora kilkakrotnie oglądał plecy słabszych na papierze rywali. Zdunek Wybrzeże wraca do gry Poniedziałkowy triumf Zdunek Wybrzeża oznacza dla gdańszczan powrót do gry o awans do fazy play-off. Goście umocnili się na czwartym miejscu w ligowej tabeli i tracą już tylko dwa punkty do będącej na drugiej pozycji Arged Malesy Ostrów. Prowadzenie obronił z kolei beniaminek z Krosna. CELLFAST WILKI KROSNO: 44 ZDUNEK WYBRZEŻE GDAŃSK: 46 CELLFAST WILKI KROSNO:9. Tobiasz Musielak 9 (3,2,2,1,0,1) 10. Mateusz Szczepaniak 4+2 (2,1*,1*,-,-) 11. Patryk Wojdyło 3+1 (2*,0,1,-) 12. Vaclav Milik 13+1 (1,2,3,2,3,2*) 13. Andrzej Lebiediew 14 (3,2,1,3,2,3) 14. Bartosz Curzytek 1 (1,0,0,0) 15. Jakub Janik 0 (0,0,-) 16. Aleks Rydlewski - nie startował ZDUNEK WYBRZEŻE GDAŃSK:1. Rasmus Jensen 7 (1,3,0,3,0) 2. Krystian Pieszczek 6 (0,1,3,2,0) 3. Jakub Jamróg 8+1 (0,3,2*,1,2) 4. Michał Gruchalski 7 (3,1,3,w) 5. Wiktor Kułakow 10 (2,3,2,3,1) 6. Alan Szczotka 4 (3,1,0) 7. Piotr Gryszpiński 3+1 (2*,0,1) 8. Lukas Fienhage - nie startował BIEG PO BIEGU:1. Musielak, Wojdyło, Jensen, Jamróg - 5:1 (5:1) 2. Szczotka, Gryszpiński, Curzytek, Janik - 1:5 (6:6) 3. Lebiediew, Kułakow, Milik, Pieszczek - 4:2 (10:8) 4. Gruchalski, Szczepaniak, Szczotka, Curzytek - 2:4 (12:12) 5. Jamróg, Milik, Gruchalski, Wojdyło - 2:4 (14:16) 6. Jensen, Lebiediew, Pieszczek, Janik - 2:4 (16:20) 7. Kułakow, Musielak, Szczepaniak, Gryszpiński - 3:3 (19:23) 8. Gruchalski, Jamróg, Lebiediew, Curzytek - 1:5 (20:28) 9. Pieszczek, Musielak, Szczepaniak, Jensen - 3:3 (23:31) 10. Milik, Kułakow, Wojdyło, Szczotka - 4:2 (27:33) 11. Jensen, Milik, Musielak, Gruchalski (w) - 3:3 (30:36) 12. Lebiediew, Pieszczek, Gryszpiński, Curzytek - 3:3 (33:39) 13. Kułakow, Lebiediew, Jamróg, Musielak - 2:4 (35:43) 14. Milik, Jamróg, Musielak, Pieszczek - 4:2 (39:45) 15. Lebiediew, Milik, Kułakow, Jensen - 5:1 (44:46) Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!