Noty dla zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk: Krystian Pieszczek 4. Przełamanie kapitana gospodarzy. Po kilku nieco gorszych występach przy jego nazwisku pojawiła się w końcu dwucyfrówka. Gdyby nie końcówka, z pewnością dostałby znacznie wyższą notę. W ostatnim biegu dnia bardzo przeszkadzał Wiktorowi Kułakowowi utrudniając pogoń Rosjanina za rywalami. Rasmus Jensen 3. Przyzwoicie, lecz bez rewelacji. W ubiegłym sezonie na własnym torze potrafił punktować zdecydowanie lepiej. Podobnie jak u Krystiana Pieszczka zabrakło u niego zimnej krwi w biegach nominowanych, gdzie oglądał plecy znacznie mniej doświadczonego Patricka Hansena i Sebastiana Szostaka. Michał Gruchalski 2. Jest światełko w tunelu. Zaczął co prawda od dwóch zer, a w swoim trzecim starcie został zmieniony przez Lukasa Fienhage. W dwunastej odsłonie dnia pokonał już wszystkich swoich rywali. Wciąż brakuje stabilności, ale sztab szkoleniowy i przede wszystkim sam zainteresowany może mieć nadzieję na lepsze jutro. Jakub Jamróg 2+. Jeżeli zabrakło kogoś punktów w poniedziałkowym meczu, to właśnie jego. W oczy rzucały się nie najlepsze starty, a jak wiadomo gdański obiekt sprzyja zawodnikom mającym dobre wyjście spod taśmy. Na dystansie 29-latek dwoił się i troił by wyprzedzać rywali, lecz wychodziło mu to z różnym skutkiem. Wiktor Kułakow 5-. Początkowo wydawało się, że Rosjanin zmierza po pewny i bezproblemowy komplet. Nic bardziej mylnego, ponieważ zawiódł w najważniejszym biegu dnia, kiedy to wraz z Krystianem Pieszczkiem uległ Tomaszowi Gapińskiemu oraz Grzegorzowi Walaskowi. Nawet pomimo tej jednej wpadki, zdecydowanie najlepszy reprezentant gospodarzy. Piotr Gryszpiński 2. Zrobił swoją robotę. Najpierw uporał się z Kacprem Grzelakiem, a następnie Sebastianem Szostakiem. Naprawdę przyzwoity powrót po kontuzji. Alan Szczotka 2. W biegu młodzieżowym walczył o zwycięstwo z fenomenalnym tego dnia Sebastianem Szostakiem. Następnie zanotował upadek, a mecz zakończył "jedynką" w starciu dwunastym. Występ zbliżony do Piotra Gryszpińskiego, czyli solidny lecz bez rewelacji. Lukas Fienhage 1. Taką postawą Niemiec na pewno nie wywalczy sobie miejsca w składzie. Dostał szansę w biegu dziesiątym, ale trener Zdunek Wybrzeża widząc co jego zawodnik wyprawia na trasie, chyba szybko pożałował swojej decyzji. Noty dla zawodników Arged Malesa Ostrów: Oliver Berntzon 2. Stały uczestnik Grand Prix robiący 5 punktów z bonusem na zapleczu PGE Ekstraligi? To nie sen. Szwed musi jak najszybciej poprawić swoje błędy, bowiem w przeciwnym wypadku czeka go rywalizacja o przedostatnie miejsce w cyklu z Krzysztofem Kasprzakiem. Grzegorz Walasek 5. Zawodnik, który jeszcze kilka miesięcy temu mógł nawet zakończyć karierę omal nie poprowadził gości do zwycięstwa. Doświadczony Polak momentami robił co chciał. Doskonałym podsumowaniem jego występu było podwójne zwycięstwo w wyścigu piętnastym. Nawet Wiktor Kułakow nie miał w nim nic do powiedzenia. Tomasz Gapiński 5. Kolejny z autorów końcowego sukcesu Arged Malesy, bo za taki niewątpliwie można uznać wywiezienie remisu z trudnego terenu w Gdańsku. Podobnie jak Walasek, fantastycznie dysponowany od początku do końca. W oczy rzuca się szczególnie piorunująca końcówka. Nicolai Klindt 1+. Po kilku lepszych meczach po raz kolejny przytrafił mu się gorszy. Pierwsze punkty zainkasował dopiero w trzecim starcie, kiedy to wraz z Sebastianem Szostakiem dość niespodziewanie ograł Jakuba Jamroga, jednak to było na tyle. Od lidera oczekuje się znacznie więcej niż 2 punktów z bonusem. Sebastian Szostak 4+. Po poniedziałkowym pojedynku, w PGE Ekstralidze już rozpoczęły się poszukiwania jego numeru telefonu. Absolutnie najlepszy młodzieżowiec całej eWinner 1. Ligi. Poza jedną wpadką niemalże perfekcyjny. 17-latek przyjechał nie miał respektu przed takimi zawodnikami jak Jakub Jamróg, czy Rasmus Jensen, których ogrywał z dziecinną łatwością. Kacper Grzelak 1. Coś czujemy, że długo nie zagrzeje miejsca na pozycji 6-7. Jakub Poczta w poprzednich pojedynkach sprawiał o wiele lepsze wrażenie. Z całą pewnością znaczenie miało miejsce rozegrania starcia, jednak nie powinno być to usprawiedliwieniem takiego, a nie innego rezultatu. Patrick Hansen 4. Duńczyk rozkręcał się z biegu na bieg, aż w końcu wszedł na najwyższe obroty w najlepszym możliwym momencie, czyli w końcówce spotkania. To właśnie w gonitwie czternastej przy swoim nazwisku zanotował pierwsze biegowe zwycięstwo. Jak się później okazało, było one na wagę złota i ostatecznie dało ostrowianom meczowy remis. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź