Daniel Jeleniewski to objawienie eWinner 1. Ligi. Gdy Polonia potrzebowała zawodnika, Wilki oddały lublinianina bez żalu, bo i tak był poza składem. W barwach klubu z Bydgoszczy 38-latek złapał świetną formę, co potwierdza średnia 2,25 pkt/bieg. Nic dziwnego, że ma on pewne miejsce w składzie, na czym najbardziej cierpi Adrian Gała. Pierwszego sierpnia Jeleniewski będzie miał okazję udowodnić coś krośnianom, którzy postawili na nim krzyżyk. Ostatnio beniaminek nie zachwyca. Szczególnie martwi forma Mateusza Szczepaniaka, który kompletnie się pogubił. W ostatnich pięciu meczach jego średnia wynosi zaledwie 1,16 punktu na bieg. Jeleniewski dałby drużynie zdecydowanie więcej. Kogo miał zmienić? Można sądzić, że Wilki podjęły złą decyzję, pozwalając zawodnikowi odejść. - Za kogo, przed wypożyczeniem, Daniel miał wskoczyć do składu? Drużyna jechała bardzo dobrze, a żelazna czwórka wyraźnie się wykrystalizowała - stwierdził Michał Finfa. - Wprowadzenie rotacji tylko po to, aby dać okazję do jazdy zawodnikowi z ławki rezerwowych, mogła okazać się wielkim problemem - dodał menadżer Wilków. Finfa ocenił także, czemu Jeleniewski "odpalił". - Obecne rezultaty Daniela wynikają przede wszystkim z tego, że Polonia Bydgoszcz dała mu możliwość regularnej jazdy. U nas byłoby to niemożliwe z powodu naprawdę dobrych wyników osiąganych przez wszystkich seniorów drużyny - stwierdził rozmówca. Zamiast rozmyślać nad ewentualnym błędem, sztab szkoleniowy koncentruje się na odbudowaniu Szczepaniaka. - Dziś oczywiście możemy dyskutować, co by było przy obecnej formie Mateusza Szczepaniaka. Skupiamy się jednak na pomocy temu zawodnikowi. Pragnę zapewnić, że w najbliższym czasie wraz z Mateuszem zastosujemy radykalne rozwiązania - powiedział Finfa. Jeleniewski zabierze play-off? Niezależnie od oceny sytuacji, fakt jest taki, że Jeleniewski pomógł Polonii się rozpędzić. W najbliższym meczu bydgoszczanie podejmą krośnian. W kontekście walki o bonus beniaminek przyjeżdża z zapasem 13 punktów. Patrząc po ostatnich występach podopiecznych Lecha Kędziory, straty te wydają się możliwe do odrobienia. Dla Wilków byłby to czarny scenariusz. Brak punktu w Bydgoszczy postawiłby ich pod ścianą w domowym meczu z ROW-em Rybnik. Przy złym układzie Wilki mogą wypaść poza czołową czwórkę, a cegiełkę do tego dołoży ich zawodnik. Do sytuacji w tabeli Finfa podchodzi spokojnie. - Po przegraniu bonusu w Łodzi jeszcze ważniejszy staje się mecz z ROW-em Rybnik. Nasz cel jest cały czas taki sam - zdobyć dwa punkty ligowe i zapewnić sobie udział w play-off - stwierdził rozmówca. Pojawiły się także pytania, czy Jeleniewski weźmie udział w meczu. Zastanawiano się, czy Wilki zawarły w umowie wypożyczenia, że 38-latek otrzyma zakaz występu w spotkaniu przeciwko nim. - Sztab szkoleniowy Abramczyk Polonii Bydgoszcz zdecyduje o udziale Daniel w tym meczu - szybko uciął temat menadżer beniaminka.