Noty dla zawodników ROW-u Rybnik: Łogaczow: 6- - Rosjanin nie imponował prędkością tak, jak Michael Jepsen Jensen, ani nie występował w obliczu tak trudnych doświadczeń, jak Kacper Gomólski, dlatego przy jego ocenie mały minus, bo ten komplet - choć imponujący - to jednak nie aż tak, jak popularnego "MJJ-a", czy "Gomóły". Trofimow: 4- - zapisał przy swoim nazwisku osiem punktów. Gdyby nie fakt, że jego drużyna rozbiła rywali, mógłby dostać spokojnie czwórkę, czy czwórkę plus. Trofimow był jednak najsłabszym seniorem swojej ekipy i to na nim krośnianie odnieśli dwa biegowe zwycięstwa. Jepsen Jensen: 6 - perfekcyjny mecz Duńczyka. Pokonywał rywali z dużą łatwością i często był również dużo szybszy od zespołowych partnerów. To może być jeden z najlepszych zawodników ligi. Gomólski: 6 - niewielu spodziewało się, że po kilku słabych sezonach w Gdańsku, Kacper Gomólski będzie mocnym ogniwem rybnickiej drużyny, która za cel stawia sobie powrót do PGE Ekstraligi. Gdyby do tego dołożyć fakt, że dzień przed zawodami zmarł jego tata... Niewielu by udźwignęło ten ciężar, a Gomólski nie tyle zaprezentował się bardzo dobrze, co zdobył komplet punktów. Kacper, czapki z głów! Holta: 4+ - w pierwszej części zawodów niełapalny do tego stopnia, że kibice na Twitterze komentowali, że Holta specjalnie zostaje na starcie, by móc później wyprzedzać rywali. Z dziecinną łatwością pokonał Jeleniewskiego i Ljunga w biegu trzecim. W drugiej części nie było już tak dobrze - najpierw upadł po ataku Mateusza Szczepaniaka, co wyglądało jak próba nabrania sędziego, a później, w biegu nominowanym, dał się pokonać Lebiediewowi. Giera: 3- - choć nie pokazał niczego szczególnego ani w biegu młodzieżowców, ani w pozostałych swoich startach, nie może otrzymać niższej oceny, gdyż zadanie minimum zostało wykonane. W żadnym ze swoich biegów nie został pokonany przez juniora drużyny przeciwnej. Tudzież: 3 - sytuacja podobna do Przemysława Giery - nie pokonał żadnego seniora, ale też nie dał się pokonać żadnemu z juniorów krośnian. Różnica połowy oceny w przypadku rybnickich juniorów tylko dlatego, że Tudzież pokonał Gierę w biegu młodzieżowców z nie najmniejszą przewagą. Noty dla zawodników Cellfastu Wilków Krosno: Lebiediew: 2+ - najlepszy z zawodników Wilków we wczorajszym spotkaniu, jednak ciężko mówić tu o dobrym występie, bo dwukrotnie został przywieziony na 5:1. Stracił też biegową wygraną, dając Łogaczowowi wjechać sobie przed nos na wyjściu z ostatniego łuku. Jeleniewski: 2 - dobrze startował, ale na dystansie niewiele z tego wynikało. Udało mu się pokonać jedynie juniorów rybnickiej drużyny i kolegów z drużyny. Za starty ocena wyższa niż 1. Szczepaniak: 2+ - chyba najszybszy z zawodników Wilków, jednak nie na tyle szybki, by radzić sobie z rywalami. Najlepiej było to widać w biegu piątym, gdzie został w perfekcyjny sposób rozpracowany przez Jepsena Jensena i Gomólskiego, którzy dali pokaz jazdy zespołowej. Plus przy jego nocie, gdyż udało mu się wygrać bieg po zaciętej walce z niepokonanym w tamtym momencie Holtą. Wojdyło: 2+ - mały promyczek nadziei w zespole krośnian. Choć nie zapisał przy swoim nazwisku wielu punktów, to pozostawił po sobie umiarkowanie pozytywne wrażenie. Jechał ambitnie, agresywnie i wbrew temu, czego się spodziewaliśmy, pozycja U24 w Krośnie może dawać Wilkom cenne punkty. Ljung: 1 - Szwed miał być liderem krośnian, a w meczu z ROW-em był ich najsłabszym seniorem. Problemem nie jest jednak postawa w samym inauguracyjnym meczu, tylko forma, którą prezentuje w tym momencie Ljung. Równie źle poszło mu w sparingu przeciwko Eltroksowi Włókniarzowi. Jeśli Ljung ma być liderem Wilków, musi zabrać się ostro do pracy, bo odstaje nie tylko od rywali, ale również od kolegów z drużyny. Rydlewski: 1 - powiedzieć, że wychowanek toruńskiego klubu zaprezentował się źle, to nic nie powiedzieć. W pierwszym swoim biegu upadł na starcie, gdy motocykl wyjechał spod niego, w drugim upadł na pierwszym okrążeniu. Gdyby nie dojechał do mety w swoim trzecim biegu przy jego nazwisku znalazłyby się tylko literki. Pozytywem jest to, że teraz może być już tylko lepiej. Curzytek: 1+ - plus przy jego nazwisku tylko ze względu na to, że nie miał problemów z pokonaniem pełnego dystansu czterech okrążeń w każdym ze swoich trzech startów. Pozostawał w kontakcie z młodzieżowcami ROW-u, jednak do nawiązania walki z nimi brakowało wciąż dużo. Janik: NS Piotr Kaczorek Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sp</a><a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">rawdź</a>