W poniedziałek spotkały się ze sobą dwie naprawdę wyrównane drużyny. Aforti Start pomimo, że nie ma już żadnych szans na awans do fazy play-off, rywalizował na własnym torze i miał przewagę ścian. Arged Malesa z kolei wciąż nie mogła być pewna swego i w pierwszej stolicy Polski musiała chciała po prostu wygrać, by za kilka tygodni w lepszych humorach pojedynkować się z najlepszymi ekipami o promocję do przyszłorocznej PGE Ekstraligi. Ostrowianie wybrali się do Gniezna bez jednego z podstawowych obcokrajowców, czyli Nicolaia Klindta. Duńczyk w ubiegłym tygodniu zaliczył paskudny upadek w lidze szwedzkiej i wciąż rehabilituje się po to, by wrócić na tor w pełni zdrowym. W miejsce 32-latka pojawił się więc Daniel Kaczmarek, który w końcu otrzymał okazję, by pojechać mecz w pełnym wymiarze. Wcześniej Polaka zastępował lepiej dysponowany Patrick Hansen. Szostak zawstydził gwiazdę gospodarzy Niestety na torze w większości wyścigów zwyczajnie wiało nudą. Z reguły o zwycięstwie w danym biegu decydowało wyjście spod taśmy i dobre rozegranie pierwszego łuku. Na całe szczęście żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć wysokiej przewagi, co spowodowało że kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami wyrównanego starcia. Co ciekawe, do ósmej gonitwy jedynymi trójkami w zespole prowadzonym przez Mariusza Staszewskiego mogli pochwalić się tylko i wyłącznie młodzieżowcy. Na szczególną pochwałę zasługuje przede wszystkim Sebastian Szostak. Młodzieżowiec Arged Malesy najpierw wygrał starcie juniorskie, a następnie w czwartej odsłonie dnia ku zaskoczeniu miejscowej publiczności pokazał plecy Frederikowi Jakobsenowi. Skandynawowie dali czadu Kolejny wyborny mecz w tym roku odjechał Patrick Hansen. Absolutnie najlepszy zawodnik U-24 całej eWinner 1. Ligi nie wystarczył gościom na wywiezienie z Gniezna kompletu punktów do ligowej tabeli. Przyjezdnych można porównać do dobrego, szwajcarskiego sera, ponieważ poza utalentowanym Duńczykiem próżno było tam szukać liderów z prawdziwego zdarzenia. Słabość rywali wykorzystali rzecz jasna gospodarze, głównie za sprawą solidnie spisującej się formacji seniorskiej. Kosmiczne zawody ma za sobą Timo Lahti. Ponadto na znakomitym poziomie punktowali Oskar Fajfer, Frederik Jakobsen oraz co najważniejsze Peter Kildemand. Szczególnie zaimponował ostatni z nich, u którego po kontuzji nie ma już śladu. Taką jazdą 31-latek pracuje na dobry kontrakt w przyszłym sezonie. Dla gnieźnian było to ostatnie domowe spotkanie w tegorocznym sezonie. Podopieczni Rafaela Wojciechowskiego 15 sierpnia zakończą ligowe zmagania. Tego samego nie można powiedzieć o Arged Malesie. Dla ostrowian zaczyna się najważniejsza faza rozgrywek, czyli walka w play-off. AFORTI START GNIEZNO: 50 ARGED MALESA OSTRÓW: 40 AFORTI START GNIEZNO: 9. Peter Kildemand 11+2 (1,3,2*,3,2*) 10. Frederik Jakobsen 11 (1,1,3,3,3) 11. Timo Lahti 13 (3,3,3,3,1) 12. Marcel Studziński 0 (-,-,-,-) 13. Oskar Fajfer 12+1 (3,3,2,2*,2) 14. Mikołaj Czapla 1 (1,0,0) 15. Szymon Szwacher 0 (0,0,w) 16. Philip Hellstroem-Baengs 2 (1,0,1,0) ARGED MALESA OSTRÓW: 1. Oliver Berntzon 6+1 (2,1*,1,2,w) 2. Tomasz Gapiński 7 (2,2,0,2,1) 3. Daniel Kaczmarek 2 (0,1,1,-) 4. Patrick Hansen 11+2 (2*,2,3,1*,0,3) 5. Grzegorz Walasek 5 (0,2,2,1) 6. Sebastian Szostak 5+1 (2*,3,0,0) 7. Jakub Poczta 4 (3,0,1) 8. Kacper Grzelak - nie startował BIEG PO BIEGU: 1. Lahti, Berntzon, Kildemand, Kaczmarek - 4:2 (4:2) 2. Poczta, Szostak, Czapla, Szwacher - 1:5 (5:7) 3. Fajfer, Gapiński, Hellstroem-Baengs, Walasek - 4:2 (9:9) 4. Szostak, Hansen, Jakobsen, Czapla - 1:5 (10:14) 5. Lahti, Hansen, Kaczmarek, Hellstroem-Baengs - 3:3 (13:17) 6. Fajfer, Gapiński, Berntzon, Szwacher - 3:3 (16:20) 7. Kildemand, Walasek, Jakobsen, Poczta - 4:2 (20:22) 8. Hansen, Fajfer, Kaczmarek, Czapla - 2:4 (22:26) 9. Jakobsen, Kildemand, Berntzon, Gapiński - 5:1 (27:27) 10. Lahti, Walasek, Hellstroem-Baengs, Szostak - 4:2 (31:29) 11. Kildemand, Berntzon, Hansen, Hellstroem-Baengs 3:3 (34:32) 12. Lahti, Gapiński, Poczta, Szwacher (w) - 3:3 (37:35) 13. Jakobsen, Fajfer, Walasek, Szostak - 5:1 (42:36) 14. Jakobsen, Kildemand, Gapiński, Hansen - 5:1 (47:37) 15. Hansen, Fajfer, Lahti, Berntzon (w) - 3:3 (50:40)