Beniaminek eWinner 1. Ligi przed sezonem zakładał walkę o utrzymanie. Rywalizację o play-offy w Krośnie zapowiadano dopiero w dłuższej perspektywie. A jednak udało się tego dokonać już w pierwszym roku. - Cel podstawowy szybko zrealizowaliśmy, zrobiliśmy dużo więcej niż utrzymanie. Tyle, że Wilki są zawsze głodne - dalej jesteśmy głodni, przed nami zakończenie fazy zasadniczej, a później ze spokojną głową przystąpimy do walki o finał ligi. Nie będziemy zawodników hamować, tylko dojadą tam gdzie chcą - mówi nam prezes Grzegorz Leśniak. Dla kogo PGE Ekstraliga 2022? Ludzie zastanawiają się, czy krośnianie - w przypadku wygrania rozgrywek - zdecydują się na jazdę w PGE Ekstralidze. Przy 6 milionach z telewizji powinno być im łatwiej. - Wcale nie będzie łatwiej. Krąży zupełnie błędna informacja, dlatego że kluby ekstraligowe cały czas otrzymują wsparcie, dysponują dużo większymi budżetami. W dodatku w większości mają także lepszą infrastrukturę niż pierwszoligowcy. Drużyna, która awansuje, zdecyduje się na wielkie wyzwanie. W moim odczuciu najbardziej gotowy jest klub z Bydgoszczy. Wciąż możliwe, że bydgoszczanie tam zagoszczą - dodał. Play-offy to wielkie święto dla krośnieńskiego speedwaya. Cellfast Wilki osiągnęły największy sukces w siedemdziesięcioletniej historii tego sportu w Krośnie. Wpływ na taki wynik miały zdecydowane ruchy - zespół w trakcie rozgrywek wzmocnili: Tobiasz Musielak, Vaclav Milik oraz Jan Kvech. - Każdy krok jest wcześniej bardzo szczegółowo analizowany. Nie ma podejmowanych decyzji pod wpływem emocji, każdej byliśmy pewni i się ona obroniła - stwierdził prezes. Szczepaniak wygrał rywalizację W trakcie sezonu zrezygnowano m.in. z usług Daniela Jeleniewskiego, który nie jeździł w drużynie regularnie. - Ostatnio spotkaliśmy się z wieloma zapytaniami - a momentami nawet z krytyką - że z dwójki Szczepaniak - Jeleniewski postawiliśmy na tego pierwszego. To jednak wynikało z głębokiej analizy. Cały czas byliśmy pewni tej decyzji, Mateusz w Bydgoszczy pokazał, że warto było mu zaufać (8 punktów w czterech wyścigach - dop. red.). 34-latek może zostać w zespole z Podkarpacia na dłużej. Prezesowi podoba się podejście żużlowca. - Mocno zainwestował w sprzęt, kupił nowy silnik od Flemminga Graversena. Cały mecz na nim jechał, znalazł przyczynę ostatnich niepowodzeń. Przeglądał cały sprzęt, ale nie chciałbym tu wnikać w szczegóły. To zawodnik z dużym potencjałem. Miał spokojną głowę, ponieważ cały czas na niego stawialiśmy i stawiamy. Myślę, że Mateusz również chwali sobie współpracę z nami. Mamy nadzieję, że jeszcze długo będziemy razem współpracować - zakończył nasz rozmówca. Cellfast Wilki rundę zasadniczą zakończą domowym spotkaniem z ROW-em Rybnik (16 sierpnia, godz. 20:15).