Sebastian Zwiewka, Interia: Zacznę z grubej rury. Arged Malesa Ostrów w PGE Ekstralidze 2022 to realny scenariusz? Waldemar Górski, prezes Arged Malesy Ostrów: Jak wygramy półfinał i finał, to realny. A jaki jest wasz cel na play-offy po tej bardzo udanej rundzie zasadniczej? Jedziemy do końca, nie odpuszczamy. Trzeba walczyć do ostatniego meczu. Na tym etapie sezonu nie ma mowy o odpuszczaniu. Wygrana w całej eWinner 1. Lidze i awans? Na razie skupiamy się na walce o miejsce w finale. Zgodzi pan się z tym, że macie w tej chwili najbardziej kompletny zespół? Najlepsi juniorzy, najlepszy zawodnik U24, świetni krajowi seniorzy. Nieco gorzej spisywali się do tej pory obcokrajowcy. Tak to powiedział Jurek Kanclerz, ale przed naszym meczem wszyscy tak mówili o jego drużynie. Jak na razie twardo stąpamy po ziemi. Mamy dobry i wyrównany skład, jednak można tak ocenić każdy zespół, który znalazł się w play-offach. Cellfast Wilki może mają trochę słabszych juniorów, natomiast w Rybniku pojawił się jeden młody i fajny chłopak (Paweł Trześniewski, dop. red). Na pozycji U24 mają Trofimowa. Naprawdę wszyscy dysponują równymi składami. Pewnie doszła do pana wypowiedź Patricka Hansena, że musicie awansować, jeśli chcielibyście go zatrzymać na 2022 rok. Wszyscy go pytają o PGE Ekstraligę. Moim zdaniem jest to troszeczkę wyciągnięte z kontekstu. Pozostajemy z Patrickiem w bardzo dobrym kontakcie, taka jest kolej rzeczy że następnym krokiem w jego karierze będzie najwyższa klasa rozgrywkowa. Nie dziwimy mu się. Młodzi chłopcy zawsze mają takie zakusy. W poprzednim sezonie był u nas Jonas Jeppesen. Odszedł, żeby spróbować lepszego chleba. Czy lepiej mu smakował? Tego nie wiem. Na pewno są tam większe pieniądze. Kontraktując zawodnika zawsze się w niego wierzy. Ale czy Hansen nie jedzie powyżej oczekiwań? Kaczmarka posadził na ławce od pierwszego meczu. Zaskoczył nas pozytywnie, jeździ naprawdę bardzo fajnie. Chwaliłem jego postawę już wcześniej w jakimś wywiadzie - jeździ fajnie parowo, walczy nawet jak przegra start. Nauczył się też świetnie mówić po polsku. Mogę wypowiadać się o nim tylko w samych superlatywach, bo jest fajnym chłopakiem. Mieszka w Ostrowie, naprawdę wszystko jest super. Walasek przeżywa drugą młodość, Gapiński też jest lepszy niż w poprzednim sezonie. Oni są cały czas młodzi, jeszcze nie byli starzy. Po ich jeździe widać, że cały czas czują się młodo. Zgodzę się, że sezon 2021 jest bardziej udany w ich wykonaniu, ale w sporcie to coś normalnego. Tomek jeździ porównywalnie, choć trochę słabiej było w 2020. Liczą się dyspozycja dnia i głowa. Cieszę się, że chłopcy tak dobrze jadą. Niech taką młodość przeżywają co roku. Jeszcze niedawno mówiło się, że nikt z pierwszoligowych klubów nie chce awansować wyżej. Teraz niemal wszyscy myślą o jeździe w PGE Ekstralidze. To te sześć milionów z telewizji tak zachęca? Ile pieniędzy trafi z tego tytułu do klubu, to zobaczymy. Beniaminek przecież musi jeszcze wykupić udziały od spadkowicza. Trochę maglowałem ten temat, ale nie kalkulowałem dokładnie. Na pewno jednak nie będzie to sześć milionów. Stadion w Ostrowie spełnia wymogi w przypadku awansu? My cały czas wykonujemy prace, żeby spełniał. Po sezonie będzie kolejny etap remontu - będą wymieniane wszystkie krzesełka, ławki natomiast będą likwidowane. W ich miejsce pojawią się plastikowe krzesła. Remontowany także będzie wyjazd polewaczki. Robimy wszystko, żeby stadion był piękny i spełniał wymogi. W PGE Ekstralidze do nazwy klubu mogłaby wrócić "Ostrovia"? "Ostrovii" nie ma tylko w nazwie. My normalnie używamy jej w programie. Jak będzie można mieć więcej członów w nazwie, to na pewno będziemy ją mieli. Kibicom to nie przeszkadza, i tak nazywają nas po staremu. Nie mają nic przeciwko, że usunęliśmy Ostrovię. To była już siła wyższa, nie zrobiłem tego złośliwie. Fajnie, że to zrozumieli, dlatego temat został ucięty. Mierzymy siły na zamiary, do faworytów nam daleko, lecz nam taka rola odpowiada. Zawsze wygodniej nam się atakowało z tylnego fotela - mówił pan w wywiadzie z nami pod koniec grudnia. Te słowa okazały się prorocze. Na to chyba wychodzi, nie? (śmiech). Są już telefony z ekstraligowych klubów, zainteresowanych pozyskaniem zdolnych młodzieżowców? Przede wszystkim mam na myśli Szostaka. Na razie nie ma tematu. Nie wiem czy ci chłopcy już na wiosnę będą przygotowani na PGE Ekstraligę. Takimi ruchami można komuś zepsuć karierę. Czasy covidowe są dobrym testem dla klubowych budżetów. Budżet Arged Malesy nie jest w żadnym stopniu zachwiany? Na pewno trudny był początek sezonu, bo nikt nie wiedział jak ten sezon w ogóle będzie wyglądał. Jak musieliśmy jeździć przy pustych trybunach, wtedy było troszeczkę gorzej. Powiem szczerze, że w takich trudnych czasach obawiałem się, że będzie trudniej. Jak w tym roku się nie uda, to zbudujecie skład, który za rok powalczy o przepustkę do elity? Za chwilę ktoś z tej PGE Ekstraligi spadnie, Orzeł Łódź będzie się zbroił. My obecnie jesteśmy w play-offach. Stal Gorzów kiedyś po mistrzostwie Polski prawie jechała w barażach. Tak wygląda żużel. My po udanym 2019 roku, kolejny też mieliśmy nieco słabszy. Ten sezon jest fajny w naszym wykonaniu. Nie wiadomo co robić z zawodnikami, bo raz dobrze jedzie jeden, a innym razem drugi. Pokora i jeszcze raz pokora. Jak ktoś zawodzi w zespole, to tylko obcokrajowcy. Berntzonowi szkodzą występy w Grand Prix? To fajny chłopak. Ma ciężki sezon, ale to nie jest syndrom Grand Prix. Cykl wystartował później, a Oliver wcześniej raczej też miał problemy. Nie nakładamy na nim presji, ma ciszę i spokój. Kupuje nowe silniki, widocznie nie może dogadać się ze sprzętem. Cały czas pracuje i się stara. My to widzimy. Więcej zdziałamy spokojem. Na koniec zapytam pana o półfinał z ROW-em Rybnik. W tej parze chyba nie ma faworyta? W eWinner 1. Lidze można przegrać u siebie, by za chwilę wygrać na wyjeździe. W play-offach również mogą być takie sytuacje. Konia z rzędem temu, kto dziś trafi w 100 procentach jak zakończy się liga. Ja bym się tego nie podejmował. W rundzie zasadniczej wygraliście w Rybniku 51:39... Teraz to będzie już inny mecz. Trener Cieślak zrobi wszystko, żeby taki drugi mecz im się nie przytrafił. Tym bardziej, że to była jedyna jego porażka na rybnickim torze.