Spotkanie pomiędzy Orłem a Cellfast Wilkami nie bez powodów było określane przez wielu ekspertów jako jeden z hitów dwunastej rundy eWinner 1. Ligi. Krośnianie to przecież aktualny wiceliderlider rozgrywek. Łodzianie z kolei wracają do żywych po dwóch minimalnych domowych porażkach z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski oraz Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Dodatkowego smaczku pojedynku dodawał fakt, iż obie drużyny zmierzyły się ze sobą w najsilniejszych zestawieniach. Na stare śmieci zawitał między innymi Tobiasz Musielak, który w przeszłości z dobrym skutkiem reprezentował barwy miejscowych. Uwaga fanów miejscowych była zaś skupiona przede wszystkim na świetnie jeżdżących w tym roku Mateuszu Dulu oraz Luke’u Beckerze. To właśnie ci dwaj perspektywiczni żużlowcy mogą stanowić o sile Orła w najbliższych latach. Chwile grozy już na samym początku Kibicom zgromadzonym na stadionie ciśnienie podniosło się jeszcze w pierwszej serii startów. W czwartym wyścigu fatalnie wyglądający upadek zanotował Patryk Wojdyło. Na domiar złego kolegi z drużyny nie zdołał ominąć Bartosz Curzytek. Motocykl młodzieżowca z dużym impetem uderzył więc 22-latka. Po zdarzeniu jeden z najlepszych zawodników U-24 ligi dość długo zwijał się z bólu. Na całe szczęście ostatecznie wstał i o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Nie minęło kilka minut a żużlowiec Cellfast Wilków wziął udział w powtórce. W niej co prawda uznał wyższość Aleksandra Łokatajewa, ale sam fakt, iż wystąpił w drugim podejściu musi budzić podziw. Ostatecznie Wojdyło ukończył mecz z 3 punktami z bonusem. Co prawda mogło być lepiej, jednak pamiętajmy, że przez całe spotkanie walczył z niemałym bólem. Musielak pojechał dla zmarłego ojca W trakcie spotkania spiker zawodów przekazał kibicom smutne wieści związane ze śmiercią ojca Tobiasza Musielaka. Co ważne, reprezentant przyjezdnych nie załamał się i odjechał jedno z najlepszych spotkań w tegorocznej eWinner 1. Lidze. W zasadzie to tylko on bronił honoru Cellfast Wilków, w pojedynkę walcząc z piekielnie szybkimi gospodarzami. 18 lipca niemal powtórzyła się historia z początku sezonu, kiedy to podobnym wyczynem popisał się Kacper Gomólski. On także w hołdzie dla swojego ojca w inauguracyjnym meczu sezonu zgromadził na swoim koncie komplet punktów. Co ciekawe, do Rybnika zawitał wtedy zespół z Krosna. Dla obu tych żużlowców należy się ogromny szacunek. Jeden zawodnik meczu nie wygra Tak jak wspominaliśmy wcześniej, w szeregach gości ciężko szukać pozytywów poza świetnie spisującym się Tobiaszem Musielakiem. Do dziewiątego biegu tylko Polak mógł pochwalić się zwycięstwem biegowym. W oczy rzuca się słaba postawa pozostałych seniorów. Siebie z poprzednich spotkań nie przypominali chociażby Andrzej Lebiediew czy Vaclav Milik. U gospodarzy każdy pojechał na miarę oczekiwań. W końcu zachwycił Aleksandr Łoktajew. Dobre zawody odjechali również Luke Becker oraz Brady Kurtz, który coraz śmielej puka do PGE Ekstraligi. Z taką formą Australijczyk jak najbardziej mógłby rywalizować z najlepszymi na świecie. Summa summarum po dobrej końcówce przyjezdnych pojedynek zakończył się wynikiem 51:39 na korzyść Orła. Łodzianie poza meczowym zwycięstwem zainkasowali również bardzo cenny punkt bonusowy. Co prawda awans do fazy play-off wydaje się marzeniem ściętej głowy, ale pokonanie wicelidera tabeli i to za trzy "oczka" musi dodać żużlowcom sporo pewności siebie. ORZEŁ ŁÓDŹ: 51 CELLFAST WILKI KROSNO: 39 Orzeł Łódź: 9. Marcin Nowak 4+2 (0,2*,1*,1,-) 10. Aleksandr Łoktajew 10+1 (3,3,2,2*,0) 11. Norbert Kościuch 10+1 (2,3,1*,3,1) 12. Piotr Pióro - (-,-,-,-) 13. Brady Kurtz 11+1 (2*,2,3,3,1) 14. Jakub Sroka 3+1 (2*,1,0) 15. Mateusz Dul 3 (3,0,d,0) 16. Luke Becker 10+1 (3,2*,2,3) Cellfast Wilki Krosno: 1. Tobiasz Musielak 17 (3,3,3,2,3,3) 2. Mateusz Szczepaniak 1 (0,1,0,-,-) 3. Vaclav Milik 8+1 (1,1,2,2,0,2*) 4. Patryk Wojdyło 3+1 (2,0,1*,-) 5. Andrzej Lebiediew 8+1 (1,1,3,0,1,2*) 6. Bartosz Curzytek 2 (1,0,0,1) 7. Aleks Rydlewski 0 (0,0,-) 8. Jakub Janik - nie startował Bieg po biegu: 1. Musielak, Kościuch, Milik, Nowak - 2:4 (2:4) 2. Dul, Sroka, Curzytek, Rydlewski - 5:1 (7:5) 3. Becker, Kurtz, Lebiediew, Szczepaniak - 5:1 (12:6) 4. Łoktajew, Wojdyło, Sroka, Curzytek - 4:2 (16:8) 5. Kościuch, Becker, Milik, Wojdyło - 5:1 (21:9) 6. Musielak, Kurtz, Szczepaniak, Dul - 2:4 (23:13) 7. Łoktajew, Nowak, Lebiediew, Rydlewski - 5:1 (28:14) 8. Kurtz, Milik, Wojdyło, Sroka - 3:3 (31:17) 9. Musielak, Łoktajew, Nowak, Szczepaniak - 3:3 (34:20) 10. Lebiediew, Becker, Kościuch, Curzytek - 3:3 (37:23) 11. Becker, Musielak, Nowak, Lebiediew - 4:2 (41:25) 12. Kościuch, Milik, Curzytek, Dul (d) - 3:3 (44:28) 13. Kurtz, Łoktajew, Lebiediew, Milik - 5:1 (49:29) 14. Musielak, Milik, Kościuch, Dul - 1:5 (50:34) 15. Musielak, Lebiediew, Kurtz, Łoktajew - 1:5 (51:39)