Noty dla zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk Rasmus Jensen 4. Swoje w zasadzie zrobił. U Duńczyka brakuje już jednak tego błysku, który miał rok temu. W sezonie 2021 jedzie po prostu dobrze i tylko dobrze. Przeciwko Cellfast Wilkom zdobył dziewięć punktów, ale w bardzo ważnym momencie stracił pozycję. Stało się to podczas przedostatniej gonitwy dnia, kiedy to niemiłosiernie naciskany przez Musielaka, popełnił błąd na drugim łuku, spadając na trzecią pozycję. Krystian Pieszczek 1. Ocena może i surowa, ale zawodnik z ekstraligowymi aspiracjami przywożący trzy punkty w jednym z najważniejszych meczów sezonu na własnym torze? Tal być nie może. Pieszczek jak na krajowego lidera jest żużlowcem zdecydowanie zbyt chimerycznym i coraz częściej zalicza wpadki. Słaby występ w meczu z Wilkami może być gwoździem do trumny dla jego zespołu. Jakub Jamróg 4+. Najlepszy zawodnik miejscowych. Jedenaście punktów i bardzo równa jazda. Wydaje się, że z jego transferem Wybrzeże dobrze trafiło. 30-letni żużlowiec przede wszystkim nie notuje wpadek w kluczowych spotkaniach, czego np. nie można powiedzieć o Pieszczku. Być może to kwestia doświadczenia, bo Jamróg jest jednak o cztery lata starszy. Michał Gruchalski 4+. Bardzo dobry mecz. Dziewięć punktów i bonus to wynik, który w przypadku tego żużlowca jest nawet bardziej niż zadowalający. Co najważniejsze - wygrywać biegi zaczął wtedy, kiedy jego ekipa najbardziej tego potrzebowała. Problemem Gruchalskiego jest to, że takich występów jak ten niedzielny, nie ma zbyt często. Wiktor Kułakow 3-. Jak na niego - słabo. Dał się objechać na dystansie w 15. biegu, przez co gospodarze nie wygrali meczu. Ogólnie siedem punktów akurat dla Kułakowa powodem do radości nie jest. Jedzie nieco gorzej niż rok temu, a przecież coraz częściej mówi się o nim w kontekście PGE Ekstraligi. Chyba jeszcze nie teraz. Piotr Gryszpiński 3+. Występ bardzo przyzwoity. Szkoda, że ten zawodnik kończy wiek juniora po sezonie 2021. Rozwija się wolno, ale harmonijnie. Może być tak, że za rok zostanie rzucony na głęboką wodę, co utrudni mu sportowe życie. Alan Szczotka 2+. Występ trudny do jednoznacznego ocenienia. Najpierw trójka w biegu młodzieżowym, co jest zdecydowanie godne pochwalenia. Później jednak kompromitująca porażka z Aleksem Rydlewskim, co na własnym torze temu 20-latkowi zdarzać się po prostu nie ma prawa. Kevin Juhl Pedersen bez oceny. Nie startował .Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno Tobiasz Musielak 4-. Przywoził bardzo ważne punkty w istotnych momentach i za to należy mu się pochwała. Niemniej gołym okiem widać, że Musielak gaśnie. To już nie ten sam zawodnik, którym zachwycaliśmy się u progu sezonu. Coraz rzadziej wozi dwucyfrówki, a jego prawdziwym przekleństwem są taśmy. W Gdańsku znów to zrobił. Mateusz Szczepaniak 5+. Kapitalny występ. Bohater przyjezdnych. Dawno nie oglądaliśmy tak jeżdżącego Szczepaniaka. Od kilku tygodni jednak jest w bardzo dobrej formie, a dla krośnian to świetna informacja. Właśnie teraz jego dyspozycja jest najbardziej potrzebna. Vaclav Milik 3+. Swoje niby zrobił, ale żużlowiec który w przeszłości stawał na podium w GP przywożący siedem punktów w eWinner 1. Lidze to jednak nie jest coś nadzwyczajnego. Powoli jednak Czech robi się żużlowcem drugiej linii, ze sporadycznymi występami powyżej 10 punktów. Ważne jednak, że rzadko zawodzi. Patryk Wojdyło 3+. Sześć punktów na obcym torze to jak na niego w zupełności wystarczający rezultat. 22-latek całkiem sprawnie wszedł w wiek seniora i w Cellfast Wilkach raczej są z niego zadowoleni. Istotne jest to, że mimo przerwy w startach nie było widać u niego żadnych problemów. Andrzej Lebiediew 4+. Drugi z filarów Wilków. Może po punktach tego nie widać, ale Łotysz znów wykonał dla zespołu kapitalną robotę. W ostatnim biegu wyprzedził na trasie Wiktora Kułakowa, czym dał przyjezdnym remis. Znów mocno puka do bram PGE Ekstraligi i może wreszcie zadomowi się tam na stałe? Seweryn Orgacki 1+. Plus na zachętę, bo dzielnie walczył. To bardzo młody i niedoświadczony zawodnik. Samo fakt, że to właśnie po niego zdecydowano się w Krośnie sięgnąć, świadczy o widocznym potencjale żużlowca. Aleks Rydlewski 2. Szalenie ważny punkt przywiózł w wyścigu dwunastym, kiedy to pokonał Alana Szczotkę. Dodajmy, że długi czas jechał ze Szczepaniakiem na 5:1. Na jednym z łuków za bardzo jednak odsunął się od krawężnika, a Jamróg takiej okazji zmarnować nie mógł. Marko Lewiszyn bez oceny. Nie startował.