Ze sportowcami i ich zainteresowaniem sportem bywa różnie. Niektórzy są całkowicie zakochani w dyscyplinie, którą uprawiają i śledzą na bieżąco newsy, a także wyniki. Są też jednak tacy, którzy traktują to jak normalną pracę - robią co trzeba i na tym ich zaangażowanie się kończy. Marcin Nowak jest gdzieś w połowie, przynajmniej jeśli chodzi o śledzenie swoich statystyk - Wszelkiego rodzaju wyliczenia analizuję głównie przed i po sezonie, żeby sprawdzić, czy udało mi się osiągnąć założone cele, czy poprawiam swoje wyniki. W trakcie sezonu zerkam choćby na średnie, ale bardziej z nudów - przyznaje z uśmiechem żużlowiec Orła Łódź. Pomimo tego, że 26-latek nie spędza na analizie w trakcie roku zbyt wiele czasu, jest świadomy dysproporcji swojej dyspozycji pomiędzy meczami domowymi a wyjazdowymi. Jak przyznaje, kłopot nie zaczął się w tym roku - Problem pojawił się tak naprawdę w zeszłym sezonie, gdy na świecie wybuchła pandemia koronawirusa. Wcześniej też punktowałem lepiej u siebie, ale różnica była dużo mniejsza - mówi w rozmowie z Interią Nowak. Gdy spojrzymy w statystyki, znajdziemy potwierdzenie jego słów - w poprzednich latach różnica wynosiła średnio 0,2 punktu na bieg, czyli niedużo. Teraz to niemal cały punkt różnicy. Torowa monotonia - W zeszłym roku nie mogliśmy trenować na innych torach, poza domowym, przez co można było być lepiej wjechanym w domowy owal. Z wyjazdami był ten problem, że poza pojedynczymi meczami ligowymi na obczyźnie, nie było zbyt dużo jazdy. Był problem z ligami zagranicznymi, odbywało się mniej turniejów indywidualnych i nie było zbyt wielu możliwości by się objeździć - mówi Marcin Nowak. Przed tym sezonem regulaminy uległy zmianie. Kluby mogły spotykać się na meczach sparingowych, umożliwiono też treningi na innych owalach i powrócono do częstszej organizacji zawodów indywidualnych. Zdaniem 26-latka, to pomaga, ale nie rozwiązuje problemu, ponieważ, jak mówi, "treningi na innych torach są rzadkością". Maksymalizacja liczby startów W tej sytuacji rozwiązania są dwa - czekać na zniesienie regulacji i powrót do przed pandemicznej rzeczywistości lub szukanie okazji do startów. Nowak nie zamierza niczym księżniczka na zamku czekać na rycerzy na białych koniach oferujących starty w zawodach, tylko zakasał rękawy i stara się stwarzać sobie możliwości - Staram się szukać każdej możliwej okazji do jazdy, choć nie jest to proste. Mam kontrakt w Szwecji w Masarnie Avesta, jednak odjechałem tam tylko jeden mecz w Malilli. Poza tym startowałem w dwóch rundach IMP i na tym niestety koniec. Nie załamuję się jednak, tylko staram się stworzyć sobie kolejne możliwości do jazdy - podsumowuje 26-letni żużlowiec Orła Łódź. Piotr Kaczorek Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!