Pecha mają żużlowcy Arged Malesy Ostrów i Aforti Startu. Pierwotnie mecz zaplanowano na 10 kwietnia. U gości stwierdzono jednak kilka zakażeń koronawirusem, toteż zdecydowano się przesunąć termin o dwa dni. Wraz z nową datą pojawiły się nowe kłopoty. Ostrowianie nie mogli znaleźć lekarza, jaki pojawiłby się na stadionie w trakcie rywalizacji (wszyscy zaangażowani w walkę z koronawirusem). Z tego powodu klub ogłosił nawet post na Facebooku. Już w dniu zawodów doszły problemy z pogodą, ale o tym za chwilę. O 18:00 pierwsi zawodnicy stanęli pod taśmą. Wtedy też pojawiły się ciemne chmury, które przyniosły deszcz. Na początku wyścigi przebiegały dość płynnie. Szybko jednak zepsuł się zamek maszyny startowej, a za chwilę zaczęło padać. Po pierwszym obejściu toru zdecydowano, że zawodnicy wyjadą do piątego wyścigu. Deszcz nie dawał za wygraną, dlatego ponownie doszło do przerwy. Kolejne konsultacje i brak poprawy warunków atmosferycznych pomógł w podjęciu decyzji o zakończeniu zmagań. Tym samym spotkanie zostanie odwołane. Na razie nie wiadomo, jaki będzie nowy termin starcia. Z przejechanych wyścigów wydawało się, że Start może napsuć krwi gospodarzom. Arged Malesa świetnie zaczęła pojedynek, prowadząc 10:2. Kolejne dwa wyścigi należały jednak do gnieźnian. Ostatnia gonitwa zakończyła się remisem. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź