Fatalnie dla Adriana Gały zakończył się ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Bydgoszczy. W 15. biegu żużlowiec Abramczyk Polonii wziął udział w koszmarnie wyglądającej kolizji z Piotrem Protasiewiczem. Natychmiast został przewieziony do szpitala. Sędzia zawodów uznał, że winę za upadek ponosił zawodnik Marwis.pl Falubazu, którego wykluczył z powtórki. Bydgoski klub wydał komunikat na swojej oficjalnej stronie internetowej. "Niezwłocznie po otrzymaniu wyników badań przekazujemy oficjalny komunikat o stanie zdrowia Adriana Gały. Zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz - Adrian Gała przeszedł kolejne, szczegółowe badania w bydgoskim szpitalu. Te wykazały uraz w odcinku piersiowym kręgosłupa (kręgi Th8 i Th9). W tym tygodniu zawodnik opuści szpital i rozpocznie rehabilitację" - czytamy (pisownia oryginalna). Klub znad Brdy zaznaczył, że wychowanek Startu Gniezno upoważnił prezesa Jerzego Kanclerza do otrzymywania i przekazywania informacji o jego stanie zdrowia. Kontakt na linii zawodnik - klub jest codziennie utrzymywany. - Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, dziękuję kibicom, zawodnikom z mojego klubu za słowa wsparcia, wszystkie wiadomości i SMS'y. Na pewno dało mi to dużego kopa do pozytywnego myślenia. Dziękuję klubowi Polonii Bydgoszcz, bo cały czas mnie wspierają oraz zapewniają najlepszą opiekę - powiedział Gała dla PoloniaTV. - Oglądałem mecz w Gdańsku, nie mogłem wytrzymać w tym łóżku. Byłem razem z drużyną, teraz przegraliśmy, ale obiecuję, że w play-offach zrewanżujemy się z nawiązką. Cieszę się, że tworzymy jeden monolit. Każdy sobie pomaga. Mam nadzieję, że niedługo wrócę. Będę robił wszystko, żeby już niedługo stawić się na torze i razem z zespołem tworzyć fajne widowisko. Myślę, że w międzyczasie wrócicie na stadion i będziecie nas dopingować - dodał żużlowiec. Gała przed odniesieniem kontuzji wystartował w jednym spotkaniu bydgoszczan. W domowym meczu z Unią Tarnów (54:35) zdobył 11 punktów z trzema bonusami w pięciu startach. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź