Zupełnie inaczej ludzie związani z Abramczyk Polonią wyobrażali sobie niedzielne spotkanie z Cellfast Wilkami. Bydgoszczanie mieli wygrać i przypieczętować awans do fazy play-off, a tymczasem przegrali 37:41. Teraz muszą drżeć o miejsce w czwórce (potrzebują wygranej w Ostrowie). Po upadku w dwunastym wyścigu do szpitala na szczegółowe badania przewieziono Grzegorza Zengotę. Powiało grozą Sytuacja wyglądała groźnie. Klub znad Brdy poinformował już o stanie zdrowia wychowanka Falubazu Zielona Góra. "Bez złamań! Kapitan Abramczyk Polonii Bydgoszcz przeszedł badania w szpitalu. Jest mocno poobijany, ale na szczęście wykluczono poważne urazy - czytamy na oficjalnym fanpage'u "Gryfów" na Facebooku. Taka informacja może optymistycznie nastawiać kibiców przed decydującym meczem z Arged Malesą Ostrów. Mecz zakończył się przedwcześnie z powodu opadów deszczu. Porażka skomplikowała sytuację Abramczyk Polonii, jednak prezes Jerzy Kanclerz nie załamuje rąk. Zdajemy sobie sprawę, że zawiedliśmy. Mieliśmy dziś dużo pecha, ale drużyna z Krosna była lepsza. Gratuluję całemu zespołowi i działaczom awansu do play-off. Buduje na pewno to, że zrobiliśmy postęp w stosunku do poprzedniego sezonu. Nie zawsze chcieć, to móc. W sporcie raz się wygrywa, raz się przegrywa. My walczymy do końca i w ostatnim meczu musimy pokazać swoją wyższość - powiedział, cytowany przez klubową stronę. Jeżeli Zengota nie będzie gotowy do jazdy w Ostrowie, to w jego miejsce zostanie desygnowany Adrian Gała, który po ostatnich występach stracił miejsce w składzie.