Patryk Głowacki, Interia: Jaki cel w tym roku ma przed sobą ROW Rybnik? Liczy się awans, czy jednak powrót do Ekstraligi nie jest tak istotny? Henryk Grzonka, dziennikarz: Trudno powiedzieć. Na pewno rybniczanie nie są głównym faworytem, gdyż analizując składy trudno jednoznacznie określić, kto nim jest. ROW należy do ścisłego grona i stać go nawet na awans do PGEE, ale pytanie, czy faktycznie drużyna osiągnie cele. Wiele zależy od tego, czy nie dojdzie do kontuzji. Czy w osiągnięciu dobrego wyniku nie przeszkodzi wielka historia klubu? - Nie. Nie wydaje mi się, by miało to jakieś znaczenie. Oczywiście przeszłość jest ważna, lecz nie wpływa ona na obecnych zawodników. Przechodząc do składu, szczególnie oczy zwrócone są na Michaela Jepsena Jensena. To powinien być jego czas? - Powinien, to słowo klucz. Faktycznie może on wziąć sprawy w swoje ręce, a Rybnik wydaje się do tego dobrym miejscem. Jensen ma coś do udowodnienia, więc nie należy z tym czekać. Niewykluczone natomiast, że kolejny słaby rok przysporzy mu problemów. Podobnie wygląda zakontraktowanie Rune Holty, choć w tym przypadku pojawia się pytanie, jaki wpływ na formę zawodnika ma jego wiek. - Od Holty nie wymagajmy cudów. Ten żużlowiec swoje zrobił, a teraz jeśli jeszcze mu się coś uda, to tylko dobrze dla niego. Nie można jednak budować siły zespołu na tym żużlowcu. Oczywiście mam do niego wielki szacunek, ale to już nie ten czas, tym bardziej że on nic nie musi. W takim razie więcej na swoje barki powinien wziąć Kacper Gomólski, który nie prezentował ostatnio najlepszej dyspozycji. - Nikt nie jest w stanie określić, czy Kacper się odbuduje. Mimo swojego potencjału przykład Gomólskiego potwierdza, że w składzie znajduje się kilka niewiadomych i to od nich zależy, jak potoczy się sezon. Ten żużlowiec również musi pokazać swoją wartość, bo inaczej czeka go zejście klasę niżej. Z drugiej strony warto mieć podopiecznych chcących coś udowodnić. Wiktor Trofimow również zalicza się do tego typu zawodników? - Moim zdaniem on akurat znajdzie się na fali wznoszącej. To młody chłopak i wszystko przed nim. Wiktor będzie mocnym punktem zespołu. Do rozwiązania pozostaje jeszcze kwestia juniorów. - Zdecydowanie pięta achillesowa drużyny. Młodzieżowcy mogą mieć największe problemy ze zdobywaniem punktów. Z drugiej strony nie tylko ROW ma to zmartwienie. To temat na dłuższą dyskusję, gdyż Polsce zagrażają słabe wyniki w juniorskich zmaganiach. Para Tudzież - Giera nie wygląda jednak na najgorszą w lidze. - Po cichu liczę, że w kilku meczach zdobędą oni kilka cennych punktów. Nie są to natomiast wymarzeni zawodnicy. Gorzej, jeśli jeden złapie kontuzje, bo wtedy rodzi się spory kłopot. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź