Kamil Nowacki nie jedzie w bieżących rozgrywkach jakoś nadzwyczajnie. Jednak był podstawowym juniorem Moje Bermudy Stali Gorzów, który czasami dorzucał jakieś punkty do dorobku drużyny (10+3). Z pewnością był o wiele mocniejszym ogniwem niż zastępujący go w awaryjnych sytuacjach Kamil Pytlewski. Stal skazana na Pytlewskiego Jeśli leczenie i rehabilitacja Nowackiego się przedłużą, to Stal może być skazana na Pytlewskiego na finiszu ligi. O ile w ostatnich meczach rundy zasadniczej ewentualna absencja Nowackiego nie musi być problemem, o tyle w spotkaniach play-off może tego juniora brakować. W decydującej fazie walki o medale każdy punkt będzie na wagę złota. Nowackiego stać na jakiś wystrzał i zrobienie różnicy, Pytlewskiego już nie bardzo. Stal, o ile ma pieniądze, powinna się szybko rozejrzeć za jakimś młodzieżowcem, który mógłby zastąpić Nowackiego w play-off. Przesadnie wielkiego wyboru nie ma, ale na ten moment każdy będzie lepszy niż Pytlewski. Przypomnijmy, że juniorka i U-24, to te pozycje, na których Stal ma w tym sezonie największe kłopoty.