Juniorzy się cenią. Jakub Miśkowiak, najlepszy z nich, wynegocjował na sezon 2021 kontrakt na poziomie: 600 tysięcy złotych za podpis i 6 tysięcy za punkt. Dobre umowy mają też Mateusz Cierniak czy Wiktor Lampart. Ktoś, kto nie wie, jak drogim sportem jest żużel, powie, że to szaleństwo. Fakty są jednak takie, że zawodowy młodzieżowiec na kontrakcie musi się liczyć z olbrzymimi wydatkami. Minimum 200 tysięcy złotych na inwestycje sprzętowe. Około 100, a może więcej, na utrzymanie teamu i przejazdy. A jeśli chcą się doskonalić, być bardziej profesjonalni (zatrudnić trenera personalnego, dietetyka, psychologa), to dochodzą kolejne wydatki. Jeśli rok temu najlepsi martwili się, że przy kontraktach na poziomie 600 tysięcy złotych przejadą sezon bez zysków, to łatwiej zrozumieć, że juniorzy też walczą o to, by dostać możliwie, jak najwięcej. To, że są młodzieżowcami, wcale nie oznacza, że wydają mniej od ligowych gwiazd. Silnik dla nich kosztuje tyle samo (minimum 20 tysięcy jeden), cała reszta też. A taki junior wcale nie ma mniej jazdy. Biegów w lidze ma może mniej niż gwiazda, ale nadrabia wszystko wyścigami w zawodach młodzieżowych, w tym w serii DMPJ. Warto też na gażę juniora spojrzeć z innej strony. Co z tego, że ma 6 tysięcy za punkt, skoro nie ma szans, żeby przekuć to na milion złotych. W sezonie 2020 najlepszy junior Dominik Kubera zdobył 138 punktów z bonusami. Gdyby miał 6 tysięcy za punkt (akurat nie miał), to żeby zgarnąć milion, potrzebowałby 180 punktów. Dodajmy, że taki Kubera jest wyjątkiem. W tamtym roku nawet Miśkowiak, czy wyróżniający się Norbert Krakowiak zdobyli mniej niż 100 punktów. Większość kręci się przy około 50 punktach. Wróćmy do Cierniaka, przy którym łapano się za głowę. Jeśli zdobędzie 80 punktów, co wcale nie jest takie pewne, to osiągnie przychód na poziomie 620 tysięcy złotych (podpis i punkty). Wydatki mogą sięgnąć dwóch trzecich tej kwoty, czyli tu już takiej bajki nie ma. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że sportowcy szybko przechodzą na emeryturę. Nie każdy może jeździć do pięćdziesiątki. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź