Fogo Unia Leszno od wielu lat słynie z wzorowego szkolenia adeptów. Prezes klubu, Piotr Rusiecki, nie oszczędza na wychowankach, dzięki czemu co roku kibicom objawia się nowy talent. Fani miło wracają pamięcią zwłaszcza do czasów, kiedy z bykiem na plastronie występowali Dominik Kubera oraz Bartosz Smektała. Pierwszy z nich za parę miesięcy zadebiutuje jako stały uczestnik Speedway Grand Prix. Drugi natomiast niedawno wrócił do macierzystej drużyny i ma na koncie między innymi start w rundzie na PGE Narodowym w Warszawie. Następcą wspomnianych wyżej żużlowców jest Damian Ratajczak. Osiemnastolatek co prawda w lidze nie pokazał jeszcze pełni swojego potencjału, ale ma na to sporo czasu. Zupełnie inaczej sprawa ma się z SGP2, czyli indywidualnymi mistrzostwami świata juniorów. W tych zmaganiach lesznianin kapitalnie spisywał się zwłaszcza w sezonie 2023. Świetna jazda młodzieżowca zaprocentowała srebrnym medalem. Kto wie, jak zakończyłby się dla niego cykl, gdyby nie kosmiczna forma przechodzącego w 2024 do grona seniorów Mateusza Cierniaka. Damian Ratajczak mówi o złotym medalu. „Daję sobie trzy lata” Niedawny sukces rozochocił Damiana Ratajczaka i sprawił, że ten celuje w tytuł. - Na złoto daję sobie trzy lata - oznajmił wprost na łamach ekstraliga.pl. - Wiem, że dzieją się różne rzeczy, na które nie mamy wpływu, więc podchodzę do tego na spokojnie. Chciałbym czerpać frajdę z jazdy i robić to najlepiej jak potrafię. Myślę, że gdy kochasz to, co robisz to efekty przyjdą same i w moim przypadku będzie podobnie. Nie wywieram na sobie wewnętrznej presji, bo jeśli sukces nie wydarzy się w najbliższym sezonie, to nie stanie się nic strasznego - dodał. Wychowanka Unii Leszno w sezonie 2024 czeka w teorii łatwiejsze zadanie niż w poprzednich latach. Wszystko za sprawą ukończenia 21 lat przez obecnego mistrza - Mateusza Cierniaka oraz równie świetnego Bartłomieja Kowalskiego. Zamiast tych zawodników w SGP2 prawdopodobnie wystartuje jednak Wiktor Przyjemski, czyli najlepszy żużlowiec pierwszej ligi 2023. Nie zdziwimy się, jeśli sprawa złotego krążka znów rozstrzygnie się między Polakami.