Wspólnie z żużlowym menedżerem Pawłem Raciborem oceniamy siłę drużyn PGE Ekstraligi. Czas na rewelację sezonu 2020 - RM Solar Falubaz Zielona Góra. Seniorzy - ocena 4. Liderami powinni być Patryk Dudek i Matej Zagar. Zagadką tradycyjnie będzie postawa Piotra Protasiewicza, chociaż jest mi bliżej do zdania, że jeśli utrzyma poziom z zeszłego sezonu nie powinny być źle. Największy znak zapytania i zarazem potencjał dostrzegam jednak u Maxa Fricke'a. Australijczyk może przechylać wynik Falubazu albo w jedną, albo w drugą stronę. Raz pociągnąć go na dno, by za chwilę dać mu zwycięstwo. Kluczem będzie trafienie na szybkie silniki, wtedy jest to żużlowiec o potężnej skali potencjału. U24 - ocena 3. Ktoś z dwójki Damian Pawliczak i Mateusz Tonder. Ich zadanie będzie o tyle trudniejsze w porównaniu do sezonu 2020, że nie zaczną już zawodów od biegu młodzieżowego, który dobrze ich nastrajał na dalszą część meczu. Teraz pod taśmą dostaną na dzień dobry przynajmniej po jednej armacie. Juniorzy ocena -3. Po odejściu do dorosłego speedwaya wspomnianych wcześniej Tondera, Pawliczaka oraz Krakowiaka, który przeniósł się do GKM-u, o nowych juniorach wiemy niewiele. Przetarcie w lidze mieli śladowe, częściej ścigali się w zawodach juniorskich. Najbardziej doświadczony, o ile tak można o nim napisać Jakub Osyczka zdobył odrobinę szlifów na wypożyczeniu do OK Bedmet Kolejarza Opole, ale to wciąż jednak tylko 2. Liga Żużla, która stoi kilka półek niżej od PGE Ekstraligi. Trener Piotr Żyto ma trochę bólu głowy jak poukładać klocki w tej formacji. Obecnie Falubaz jest chyba jedynym klubem, który wymienił w całości juniorów, a aż dwóch zadebiutuje w rozgrywkach ligowych. U23 - ocena 3. Jan Kvech przejawia duży talent. Spisuje się bardzo fajnie na torach w rodzimej czeskiej lidze, ale PGE Ekstraliga to już inna bajka. W poprzednim sezonie nie dostał zbyt wielu szans, raczej był skazany na grzanie ławy. Zobaczymy, czy przy nowym rozdaniu szkoleniowiec w pełni mu zaufa i Kvech będzie drugim po Vaclavie Miliku reprezentantem Czech, który otworzy sobie szerzej bramy do jazdy w najlepszej lidze świata. Menedżer - ocena 4. W 2020 roku trenera Żyto nazywano magikiem, albo czarodziejem. Falubaz nie był stawiany w roli faworyta, raczej skazywano go na pewne pałętanie się po dolnej czwórce. Menedżer zakasał rękawy i ku zdziwieniu obserwatorów zrobił wynik ponad stan wprowadzając go do fazy play-off. Ulepił monolit. Teraz o sukces będzie zdecydowanie ciężej. Szykuje się sporo kreślenia po programie przy stosowaniu roszad taktycznych. Zielonogórzanie będą celować głównie w wygrane u siebie. To królestwo Żyto, który jest jednym z lepszych fachowców od przygotowania nawierzchni. Zawodnicy często chwalili go w wywiadach, że tor przy Wrocławskiej był najczęściej powtarzalny. SUMA - 17