Sparta Wrocław (niegdyś Polsat potem Atlas, teraz Betard) zdobył po wielu latach twierdzę w Lesznie! Wrocławianie nie dość, że tam wygrali, to jeszcze zrobili to z lepszym wynikiem niż na Stadionie Olimpijskim. Łącznie z bonusem zainkasowali zatem pięć punktów! Można powiedzieć, że dla leszczyńskich "Byków", to porażka prestiżowa, lecz nie eliminująca ich raczej z play-off-ów. Fogo Unia może podziękować Bartkowi Zmarzlikowi i jego kolegom ze Stali Gorzów, którzy wygrywając, też na wyjeździe, z Częstochowa w jakimś sensie uratowali podopiecznych Piotra Barona. Czyżby to oznaczało, że drugi sezon z rzędu częstochowianie nie będą w pierwszej czwórce? Czas pokaże, choć wykluczyć tego nie można. Ekipa Dariusza Śledzia rośnie niemalże z kolejki na kolejkę a opinie wielu, choć nie wszystkich ekspertów jeszcze sprzed startu PGE Ekstraligi, że to Betard Sparta jest głównym lub jednym z dwóch głównych faworytów do złota, wydają się potwierdzać. Oczywiście jeszcze wiele musi wody w Odrze upłynąć, aby tytuł po latach wrócił do stolicy Dolnego Śląska. Ale tandem Andrzej Rusko - Krystyna Kloc wraz z gronem osób, które od dawna wspiera klub (jak piszący te słowa, któremu niedługo stuknie srebrny jubileusz, od kiedy mocno zaangażował się we wrocławski żużel) charakteryzują się tym, że myślą dużo, dużo naprzód. Nieprzypadkowo w zeszłym roku pogłoski o transferze Artioma Łaguty pojawiły się już późną wiosną, a do końca sezonu 2020 i formalnego "okna transferowego" było blisko pół roku. Tak ludzie Sparty myślą w kategoriach "long term", długodystansowo. Co zatem dziś należy wykombinować żeby wzmocnić żużlowy Wroclaw w sezonie 2022? Otóż wbrew temu, co pisał ostatnio "Przegląd Sportowy", w następnym roku Betard Sparta nie będzie miał kłopotów z seniorami. Gwarantuję, że nikt drużyny z ulicy Mickiewicza nie rozgrabi - choćby nawet bardzo chciał! Nie odejdzie Tai Woffinden, nie ma mowy o transferze Maćka Janowskiego, Artiom Łaguta i Gleb Czugunow też się nigdzie nie ruszują! A jeśli ktoś planował polowanie na wymieniony tercet będzie zmuszony obejść się smakiem. "Daremne żale, próżny trud", ci zawodnicy nie są na sprzedaż, pozostaną w mieście nad Odrą i basta. Wszystkim, którzy na ten temat spekulują (to ich prawo) radzę zapytać o długość kontraktów poszczególnych żużlowców. To naprawdę może wiele wyjaśnić. Gdzie należy wrocławski klub wzmocnić od wiosny 2022? Odpowiedź jest prosta: w kategorii juniorskiej. Na kogo trzeba zaplować? Na przykład, ale to dość oczywisty wybór ma indywidualnego wicemistrza Europy juniorów 2020 i juniorskiego wicemistrza Europy w parach 2021 oraz mistrza świata i Europy w drużynie biało-czerwonych Jakuba Miśkowiaka (to na żużlu nazwisko nieprzypadkowe...). Bramy Stadionu Olimpijskiego stoją przed tym zawodnikiem otwarte i od paru lat. Do tej pory, po różnych wahaniach on i prowadzący jego karierę, zresztą doskonale znany we Wrocławiu jego wujek Robert zawsze wybierali Częstochowę. Ale ileż można? Kuba rzeczywiście wzmocniłby Betard Spartę, a przejście dałoby perspektywę większego rozwoju.