Pytają mnie różni, także ważni ludzie, o szereg spraw istotnych dla przyszłości polskiego żużla. Pomyślałem, że odpowiem na nie publicznie, "hurtem", a to z tej racji, że wymagają one publicznej właśnie debaty. Dostaję np. za pytanie czy powinno się wprowadzić KSM? Cóż, moja odpowiedź brzmi: "Wszystko można, ale "z wolna i ostrożna"" - jak mówi stare polskie powiedzenie. Nie jestem fanatycznym przeciwnikiem KSM, ale uważam, że nie powinniśmy wprowadzać go od kolejnego sezonu. Skoro od wiosny eksperymentujemy z zawodnikiem U-24, to dajmy szansę i czas temu pomysłowi, a to oznacza, że należy podsumować wszystkie jego plusy i minusy, ale na podstawie jednak więcej niż jednego sezonu. Stąd też przy całym szacunku dla zwolenników KSM, niech poczeka. Pytanie kolejne: czy powiększyć PGE Ekstraligę do dziesięciu zespołów? Tak, jestem od dłuższego czasu zwolennikiem tej koncepcji. Oczywiście wiem, że prezesi klubów najmocniejszej ligi świata wolą obecną formułę ośmiu klubów i to oni będą stawiać największy opór. Obiektywnie biorąc, dostrzegam jednak plusy i minusy tej koncepcji. Plusem jest zmniejszenie ryzyka, że w sytuacji przeznaczenia gigantycznych pieniędzy z praw telewizyjnych na PGE Ekstraligę, które trafiają tylko do tej ósemki szybko i znacząco zwiększą się proporcje finansowe między PGE Ekstraligą, a eWinner 1. ligą i 2. LŻ. Minusem jest to, że - uwaga - infrastruktura, która nie u wszystkich aspirujących do awansu z zaplecza do PGE Ekstraligi jest na odpowiednio wysokim poziomie. To oczywiście można zmienić, ale trzeba uświadomić i może nie tyle sponsorom, co samorządom, które powinny mocno zainwestować w stadiony żużlowe tak, aby były obiektami nadającymi się do walki w najwyższej klasie rozgrywkowej. Żużel to poza wymiarem sportowym, także produkt, marketing, aspekty ekonomiczne. Jeżeli PGE Ekstraliga miałaby zostać powiększona o dwa zespoły, to pasuje, aby produkt marketingowy, przynajmniej tych czołowych, pretendujących do awansu klubów eWinner 1. ligi był porównywalny z tym ekstraligowym. Tak jak to dzieje się zresztą w siatkówce, gdzie szpica klubów Tauron I Ligi, gdy chodzi o media społecznościowe czy wykorzystanie nośników reklamowych w hali, przewyższa nawet szereg zespołów Plus Ligi. Poszerzenie PGE Ekstraligi nie może wiązać się z automatycznym stworzeniem ligi różnych wewnętrznych prędkości! Być może warto zainicjować szeroką, publiczną debatę w tych dwóch poruszanych tematach. Pytania, które cytowałem, nurtują sporą część środowiska czarnego sportu. Podobnie, jak pytanie trzecie, na które postaram się odpowiedzieć za tydzień, w kolejnym felietonie. Chodzi o odpowiedź na wątpliwości czy gigantyczne pieniądze, które zostaną dzięki transmisjom TV wpompowane do klubów PGE Ekstraligi, nie będą czasem "przejedzone" na rosnące gaże dla zawodników. PS Zapraszam w sobotę 3 lipca na trzeci turniej SEC czyli żużlowych IME pod moim Patronatem Honorowym (już szósty rok z rzędu!) - tym razem w Gdańsku o godz. 19.00.