Oskara Fajfera coraz częściej wymienia się w gronie zawodników, którzy w niedalekiej przyszłości mogą zamienić eWinner 1. Ligę na PGE Ekstraligę. - Jego ekstraligowe ambicje nie są przesadzone. Ja już przed sezonem wiedziałem, że ma wysokie aspiracje. Warto w niego inwestować. Po pierwszych treningach wybrałem Oskara kapitanem zespołu, bo wiedziałem, że będzie liderem. Nie zawodzi mnie - pełni rolę lidera, zarówno pod względem mentalnym, jak i sportowym. Wierzę, że to nie był taki jedyny występ, tylko będzie przy Wrzesińskiej fruwał także w następnych meczach. Tak jeździł na treningach, więc wiem, że jest w doskonałej dyspozycji - komplementuje swojego zawodnika w rozmowie z Interią Rafael Wojciechowski. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu w 2018 roku był kapitanem Zdunek Wybrzeża Gdańsk, jednak po kilku słabszych spotkaniach oddał opaskę Mikkelowi Bechowi. Menedżer teraz go chwali, więc wygląda na to, że dojrzał do roli przywódcy. - Zdecydowanie tak. Bardzo dużo wskazówek przekazuje kolegom, ale przede wszystkim jest liderem z prawdziwego zdarzenia. Wielu może go podpatrywać i przy okazji wiele się nauczyć. Jeździ naprawdę fenomenalnie. Wierzę, że to jest jego sezon. Może być najlepszym polskim seniorem na pierwszoligowych torach lub ogólnie najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi - przyznaje nasz rozmówca. Fajfer cały czas poprawia swoje umiejętności. Jeszcze kilka lat temu bazował na świetnych startach, ale na dystansie miał problemy z wyprzedzaniem rywali. W starciu ze Zdunek Wybrzeżem był piekielnie szybki, dwa razy uporał się "w polu" z samym Wiktorem Kułakowem, co budzi wielki szacunek. - Widać, że się rozwija. Tor w Gnieźnie nie skrywa przed nim żadnych tajemnic. Uważam, że jego postawa na wyjazdach w tym roku również będzie bardzo dobra. Jestem o to spokojny - podkreśla Wojciechowski. Menedżer Aforti Startu słusznie zauważył, że 27-latek nie jeździ samolubnie. Koledzy mogą liczyć na jego pomoc, oczywiście w miarę możliwości. - Jeździ w parze z juniorem, bo wiem, że czasami potrafi spojrzeć oraz bardzo dobrze rozegrać pierwszy łuk. Oskar jest w stanie pomóc młodszemu zawodnikowi, a także może pociągnąć go za sobą. To kapitan, lider, zawodnik z którego inni mogą brać przykład - dodaje. Wychowanek klubu z pierwszej stolicy Polski w wywiadach wielokrotnie wspominał, że w Gnieźnie ma spokój i nie musi się o nic martwić. Czy to jest kluczem do jego rozwoju? - Ważny na pewno jest spokój, na pewno istotne też jest zaplecze sponsorskie oraz podejście klubu, czyli obdarzenie go zaufaniem. Wierzymy, że jest zawodnikiem, który będzie liderem. Kilka kwestii jest ważnych, ale najlepiej odpowiedziałby sam Oskar. Uważam, że wymienione przeze mnie kwestie są jak najbardziej kluczowe - kończy Wojciechowski. Oskar Fajfer w dwóch spotkaniach eWinner 1. Ligi wykręcił średnią biegową 2,600. Przed nim na razie tylko Michael Jepsen Jensen z ROW-u Rybnik (2,800). Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź